W poprzedniej serii gier lublinianie pokonali przed własną publicznością Budowlanych WizjaMed Łódź 33:22. Jednak kilka razy w tym spotkaniu musieli gonić rywala. Udało się im i po trzech seriach gier mają bilans 2-1, co pozwala zajmować piąte miejsce w tabeli.
– Nie był to jakiś wybitny mecz w naszym wykonaniu. Niestety mamy problemy z dyscypliną, dwie żółte kartki w pierwszej połowie i straciliśmy dwa przyłożenia, gdy graliśmy w osłabieniu. Trzeba podkreślić, że udało nam się zdominować fizycznie przeciwnika w stałych fragmentach – mówi Andrzej Kozak, trener lublinian. – Szczególnie ważna była neutralizacja maula autowego przeciwnika, który był najmocniejszą ich bronią. W akcjach ofensywnych za dużo było gry indywidualnej, w momentach gdy graliśmy zespołowo, natychmiast przekładało się to na korzyść na boisku – łamaliśmy linię obrony i zdobywaliśmy przyłożenia. W naszej sytuacji kadrowej ważne jest, że wygrywamy mecze, a to że wręcz te zwycięstwa wyszarpujemy, będzie chyba naszym znakiem firmowym w tym sezonie – dodaje szkoleniowiec Budowlanych.
Jego podopieczni są faworytem niedzielnego starcia w Białymstoku. Budmex Rugby zamyka ligową tabelę, mając na koncie trzy porażki.
– Jesteśmy faworytem, ale nie lekceważymy przeciwnika. Tak się złożyło, że nasz mecz będzie pierwszym w historii meczem rugby w Białymstoku na najwyższym poziomie rozgrywek krajowych. Dodatkowo mecz będzie rozgrywany na specyficznym boisku ze sztuczną nawierzchnia, ale nie jest to takie boisko jak w Gdyni czy Sopocie. Mamy sporo ciężkich zawodników, a podłoże będzie twarde, co na pewno odczują fizycznie – wyjawia Kozak. – Za nami przemawia doświadczenie i jednak umiejętności, co nie oznacza, że tylko dlatego należy nam się zwycięstwo. Musimy je wywalczyć na boisku. Możemy to zrobić, jeśli zachowamy koncentrację, która przełoży się na jakość naszej gry. Kolejnym ważnym aspektem będzie dyscyplina, której brak sporo nas kosztuje, gdyż w poprzednich meczach otrzymaliśmy aż sześć żółtych kartek, czyli przez godzinę w tych meczach graliśmy o jednego mniej zawodnika – dodaje trener.
W dotychczasowych starciach ligowych zespół z Białegostoku przegrał w Sopocie z Ogniwem 0:64, uległ na wyjeździe Awencie Pogoni Siedlce 6:78 i okazał się gorszy w gościach z Juvenią Kraków (18:48).
– To tegoroczny beniaminek. W pierwszych trzech meczach odnieśli trzy wysokie porażki, ale to nie oznacza, że byli chłopcami do bicia. Wręcz przeciwnie. We wszystkich dotychczasowych meczach pokazali się z dobrej strony. Są bardzo solidni w stałych fragmentach, nieźle się prezentują pod względem fizycznym. Maja na razie problem z adaptacją do szybszego grania w Ekstralidze. W każdym razie, aby z nimi wygrać trzeba się mocno wysilić, zwycięstwo samo nie przyjdzie – mówi trener Budowlanych. – Znowu powtórzę, że kluczem do sukcesu będzie jakość naszej gry. My jako zespół lepszy i bardziej doświadczony będziemy odpowiedzialni za „porządek” na boisku i jeżeli tego przypilnujemy będzie nam się łatwiej grało, bo decydować o przebiegu gry będą wyćwiczone umiejętności. My, aby wygrać musimy narzucić szybkie tempo, co nie oznacza, że mamy przyspieszać rozgrywanie stałych fragmentów, ale musimy grać szybko piłką w naszych akcjach – kończy trener lublinian.