Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugbiści Edach Budowlanych Lublin w sobotę grają u siebie z Awentą Pogoń Siedlce. Nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika

Marcin Puka
Marcin Puka
Wojciech Szubartowski
Rugbiści Edach Budowlanych Lublin wracają do gry o ligowe punkty. W sobotę o godzinie 14.30. podopieczni Andrzeja Kozaka podejmą Awentę Pogoń Siedlce. Gospodarze chcąc walczyć o medale muszą koniecznie wygrać i najlepiej z punktami bonusowymi.

– Pogoń przez lata była czołową drużyną w ekstralidze, wielokrotnym medalistą tych rozgrywek. Obecnie jest to zespół, który przechodzi transformację, nastąpiła tam swego rodzaju zmiana pokoleniowa, co w połączeniu z kilkoma kontuzjami sprawiło, że w rundzie jesiennej ich wyniki były bardzo słabe – ocenia najbliższego rywala Kozak. – W przerwie zimowej Pogoń dokonała wzmocnień i do gry powrócili zawodnicy kontuzjowani, co od razu przełożyło się na znacznie lepszą grę zespołu. Pierwszy mecz na wyjeździe przegrali z Master Pharm Łódź dopiero w końcówce, a w ostatniej kolejce wygrali u siebie bardzo wyraźnie z Juvenią Kraków. Pogoń to bardzo groźny zespół potrafiący grać bardzo fizyczne rugby, teraz po wysoko wygranym meczu z Juvenią na pewno odbudowali się psychicznie dlatego będą jeszcze bardziej groźni – dodaje.

Po raz pierwszy w tym roku na stadionie przy Krasińskiego zasiądzie publiczność, ponieważ pierwszy domowy mecz Edach Budowlanych w tym roku z Orkanem Sochaczew ze względu na obostrzenia covidowe został rozegrany bez udziału kibiców. – Oczywiście gra u siebie jest atutem. Publiczność na Krasińskiego to nasz dodatkowy zawodnik, który już wielokrotnie pomógł drużynie. Liczymy, że mimo obowiązków przedświątecznych wielu naszych kibiców zasiądzie na trybunach i pomoże nam w sobotę – ma nadzieję Kozak.

Najgorsze, co mogliby zrobić lublinianie to zlekceważenie rywala, zajmującego dziewiątą, przedostatnią pozycję.
– Nigdy nie lekceważymy przeciwnika! Wielokrotnie powtarzałem, że miejsca w tabeli nie grają, wszystko zawsze weryfikuje boisko. W tym roku to my jesteśmy wyżej w tabeli, ale w poprzednich latach było odwrotnie a mecze pomiędzy naszymi drużynami bez względu na miejsce w tabeli zawsze były zacięte. I takiego meczu w sobotę możemy być pewni.

Piętnastka z Krasińskiego spadła na piątą lokatę w tabeli ekstraligi, ponieważ anulowano im walkower za mecz z Ogniwem Sopot. Mocno to utrudnia Edach Budowlanym walkę o czołową czwórkę, która powalczy o medale?
– Takiej decyzji spodziewałem się już dawno, w innym klubie miałem identyczne doświadczenia. Niestety od kilku sezonów pewne decyzje organów dyscyplinarnych Polskiego Związku Rugby mogą zaskakiwać. Ale aby zagrać o medale trzeba przede wszystkim wygrywać mecze na boisku i na tym musimy się koncentrować. Na to co się wydarzy na boisku teoretycznie mamy największy wpływ i nad tym pracujemy – wyjawia Kozak.

Jak Edach Budowlani wykorzystali przerwę w rozgrywkach, ponieważ odwołano ich mecz ze Skrą w Warszawie, a wcześniej także była przerwa w ekstralidze. Nad czym głównie pracowali?
– Staraliśmy się wykorzystać ten czas na poprawę pewnych elementów gry, które zawiodły w meczach z Orkanem i Posnanią. Chociaż przede wszystkim ten okres pozwolił wrócić do zdrowia i pełnej dyspozycji naszym lżej kontuzjowanym i chorym na covid zawodnikom – mówi Kozak. – Nie zagraliśmy meczu ze Skrą, przez co wypadliśmy niestety z rytmu meczowego i to budzi niepokój , samymi treningami nie odbudujemy wysokiej skuteczności z jesieni. Dlatego teraz nie mamy dużej pewności na co stać drużynę, ponieważ wcześniejsze meczy nie do końca to weryfikowały a przede wszystkim odbyły się ponad miesiąc temu. Pogoń grała tydzień temu, wygrała bardzo pewnie tak zwany mecz na przełamanie i na pewno przyjedzie do nas z nastawieniem na walkę o zwycięstwo. Mamy jeszcze kilka treningów żeby „doszlifować” naszą taktykę przygotowaną pod tego konkretnego przeciwnika.

Skra nie przygotowała boiska na czas i mecz został odwołany. Liczycie na walkower, czy rozważacie opcję wyjazdu na mecz (Skra obiecuje pokrycie kosztów dojazdu na spotkanie) z rywalem, z którym walczycie o czołową czwórkę w tabeli? – Czekamy na decyzję Komisji Gier i Dyscypliny PZR i bez względu na to jaka ona będzie, my będziemy musieli się do niej dostosować. Staramy się w drużynie jak najmniej uwagi poświęcać tej sprawie, skupiamy się na „boiskowej robocie”. Mamy bardzo dużo pracy do wykonania myśląc o walce o awans do pierwszej czwórki i musimy ją wykonać bez względu na decyzję KGiD. Teraz skupiamy się przede wszystkim na sobotnim meczu z drużyną Awenta Pogoń Siedlce – kończy Kozak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski