Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby: Budowlani Lublin grają w sobotę z Arką w Gdyni

PUKUS
Rugbistom ekstraligowych Budowlanych Lublin ciężko będzie o kolejną zdobycz punktową. W sobotę (godz. 15.30), podopieczni Andrzeja Kozaka zmierzą się z Arką w Gdyni, a więc aktualnym wicemistrzem kraju, w dodatku zespołem, który w tym sezonie odniósł komplet pięciu zwycięstw.

- Na pewno przeciwnik jest bardzo wymagający, ale wiele będzie zależało od kwestii psychicznej moich podopiecznych - wyjawia szkoleniowiec piętnastki z Krasińskiego. - Jeżeli przełożymy ambicję i grę w meczu z Lechią Gdańsk (lublinianie przegrali 16:17 - red.), to powalczymy o korzystny wynik. Jeżeli natomiast zagramy tak pasywnie jak w starciu z Ogniwem Sopot (Budowlani ulegli 17:27 - red.), to może czekać nas pogrom.

Sęk w tym, że zespół z LSM w bieżących rozgrywkach przegrał wszystkie wyjazdowe potyczki. O ile przed własną publicznością prezentuje się całkiem nieźle, to w gościach bardzo wiele traci ze swojej wartości.

- Potrzebujemy przełamania. Lechii ulegliśmy pechowo, ale zawodnicy zobaczyli, że można z utytułowanym rywalem podjąć walkę - mówi Kozak. - Poza tym w ostatnich latach dwukrotnie przegraliśmy w Lublinie z Arką, ale dopiero w końcówkach spotkań. Jeżeli się nie "posypiemy" powalczymy dla siebie. Będziemy się starali nie przynieść wstydu. Może gdynianie nas troszeczkę zlekceważą - dodaje.

Pewnym utrudnieniem dla lublinian może być fakt, że gospodarze sobotniej potyczki swoje mecze rozgrywają na stadionie ze sztuczną nawierzchnią.
- Nie przesadzajmy, ale faktycznie, to będzie preferować Arkę. Oni tam trenują i walczą o punkty. Poza tym na takiej murawie piłka inaczej się odbija i inaczej trzeba poruszać się na murawie - mówi Kozak. - Może przydałyby się nam zajęcia na sztucznym boisku przy ul. Poturzyńskiej w Lublinie? Jeden, czy dwa treningi nic nam nie dadzą - zdradza szkoleniowiec.

Gdynianie wygrywają mecz za meczem i są jednym z kandydatów do złota. - To najlepiej poukładany zespół w Polsce, mający stabilny skład - wyjaśnia trener Budowlanych. - Z roku na rok zmiany w składzie są kosmetyczne. Nie tracą nic na wartości, a wręcz przeciwnie, zyskują ponieważ się wzmacniają.

Czym zatem goście będą chcieli się przeciwstawić? - Musimy zagrać bardzo mądrze. Tak samo jak z Lechią grać dobrze w obronie. Ponadto chcemy mniej kopać piłkę, a więcej się przy niej utrzymywać. Nie możemy jej szybko oddawać, bo wtedy będziemy w roli zespołu broniącego. Liczę na niespodziankę - kończy Kozak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski