- Na pewno przeciwnik jest bardzo wymagający, ale wiele będzie zależało od kwestii psychicznej moich podopiecznych - wyjawia szkoleniowiec piętnastki z Krasińskiego. - Jeżeli przełożymy ambicję i grę w meczu z Lechią Gdańsk (lublinianie przegrali 16:17 - red.), to powalczymy o korzystny wynik. Jeżeli natomiast zagramy tak pasywnie jak w starciu z Ogniwem Sopot (Budowlani ulegli 17:27 - red.), to może czekać nas pogrom.
Sęk w tym, że zespół z LSM w bieżących rozgrywkach przegrał wszystkie wyjazdowe potyczki. O ile przed własną publicznością prezentuje się całkiem nieźle, to w gościach bardzo wiele traci ze swojej wartości.
- Potrzebujemy przełamania. Lechii ulegliśmy pechowo, ale zawodnicy zobaczyli, że można z utytułowanym rywalem podjąć walkę - mówi Kozak. - Poza tym w ostatnich latach dwukrotnie przegraliśmy w Lublinie z Arką, ale dopiero w końcówkach spotkań. Jeżeli się nie "posypiemy" powalczymy dla siebie. Będziemy się starali nie przynieść wstydu. Może gdynianie nas troszeczkę zlekceważą - dodaje.
Pewnym utrudnieniem dla lublinian może być fakt, że gospodarze sobotniej potyczki swoje mecze rozgrywają na stadionie ze sztuczną nawierzchnią.
- Nie przesadzajmy, ale faktycznie, to będzie preferować Arkę. Oni tam trenują i walczą o punkty. Poza tym na takiej murawie piłka inaczej się odbija i inaczej trzeba poruszać się na murawie - mówi Kozak. - Może przydałyby się nam zajęcia na sztucznym boisku przy ul. Poturzyńskiej w Lublinie? Jeden, czy dwa treningi nic nam nie dadzą - zdradza szkoleniowiec.
Gdynianie wygrywają mecz za meczem i są jednym z kandydatów do złota. - To najlepiej poukładany zespół w Polsce, mający stabilny skład - wyjaśnia trener Budowlanych. - Z roku na rok zmiany w składzie są kosmetyczne. Nie tracą nic na wartości, a wręcz przeciwnie, zyskują ponieważ się wzmacniają.
Czym zatem goście będą chcieli się przeciwstawić? - Musimy zagrać bardzo mądrze. Tak samo jak z Lechią grać dobrze w obronie. Ponadto chcemy mniej kopać piłkę, a więcej się przy niej utrzymywać. Nie możemy jej szybko oddawać, bo wtedy będziemy w roli zespołu broniącego. Liczę na niespodziankę - kończy Kozak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?