Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rumunki rozbite, SPR awansowało. Baia Mare - SPR Lublin 27:30

Krzysztof Nowacki
Izabela Puchacz i koleżanki nie pozostawiły złudzeń Rumunkom kto jest lepszy
Izabela Puchacz i koleżanki nie pozostawiły złudzeń Rumunkom kto jest lepszy Karol Wiśniewski
Piłkarki ręczne SPR Lublin awansowały do grona ośmiu najlepszych drużyn w Pucharze EHF. W niedzielę po raz drugi wygrały ze Stiinta Baia Mare potwierdzając, że do Rumunii nie jechały bronić zaliczki z pierwszego meczu. Przed tygodniem SPR wygrało 24:19. Radość z awansu popsuła niestety kontuzja skrzydłowej Małgorzaty Majerek.

Rumuński zespół mniejsze umiejętności próbował nadrabiać agresywną grą, a niestety para sędzin z Turcji nie przytemperowała w porę nieczystych zagrań gospodyń. Skończyło się to niebezpiecznym faulem na Małgorzacie Majerek, która w 10 minucie została przy rzucie złapana za rękę. Niezbędna okazała się pomoc lekarska.

Wcześniej zespół Baia Mare odrobił większość strat z pierwszego spotkania i wyszedł na prowadzenie 7:3. Lublinianki szybko pozbierały się po tym niefortunnym początku i w 16 minucie kontaktową bramkę rzuciła Dorota Małek. Po chwili był już remis 7:7.

Aukse Rukaite w 18 min wyprowadziła SPR na prowadzenie, którego już nie oddało. W sumie lublinianki zdobyły siedem bramek nie tracąc żadnej i ze stanu 3:7 zrobiło się 10:7.

Gospodynie przerwały niemoc strzelecką za sprawą swoich dwóch najlepszych snajperek - Ancy Amariei i Melindy Geiger. W 23 min Małek miała szansę ponownie wyprowadzić zespół na trzybramkową przewagę. Niestety, "Dora" z rzutu karnego trafiła w słupek. Nie popsuło to jednak humorów w lubelskiej ekipie, ponieważ kilka minut później SPR miało już przewagę sześciu bramek - 16:10, a na przerwę schodziło ostatecznie przy prowadzeniu 16:11.

Oznaczało to, że po 30 minutach rewanżowego spotkania lublinianki prowadziły w dwumeczu różnicą aż 10 bramek. Trener Rumunek w drugiej połowie zmienił bramkarkę i Claudię Cetateanu zastąpiła Flavia Matei. Niewiele to pomogło i mistrz Polski za sprawą trzech trafień Włodek oraz jednego Marzec w 35 min powiększył przewagę do siedmiu goli - 20:13, a niespełna dziesięć minut później Alina Wojtas podwyższyła z karnego na 25:16.

W ostatnich akcjach u lublinianek zawodziła skuteczność i to pozwoliło rywalkom na częściowe zmniejszenie strat.

Stiinta Baia Mare - SPR Lublin 27:30 (11:16). Widzów: 2200 Sędziowały: Pinar Unlu i Mehtap Simsek z Turcji
Stiinta: Cetateanu, Matei - Geiger 10, Tatar 5, Kovacs 2, Amariei 2, Pop 2, Pirvut 2, Osan 2, Pomohaci 1, Klimek 1, Rudics, Ravasz, Buceschi. Trener: Ioan Baban.
SPR: Sadowska, Jurkowska - Małek 6, Puchacz 6, Włodek 5, Rukaite 5, Repelewska 4, Marzec 2, Wojtas 2, Majerek, Malczewska, Wolska, Mihdaliova, Skrzyniarz. Trener: Grzegorz Gościński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski