„Ruszył Pan serce, które było praktycznie nie do ruszenia...” - funkcjonariusz policji przeprowadził reanimacje 10-latka

Do zdarzenia doszło w miniony piątek (18 marca) w Szkole Podstawowej Nr 3 w Tomaszowie Lubelskim. W pewnej chwili, znajdujący się na terenie placówki Naczelnik Wydziału Prewencji podinspektor Mariusz Joniec zauważył nerwowe zachowanie i "poruszenie" młodzieży w jednej z sal budynku. Postanowił to sprawdzić, jak się okazało - leżał tam na podłodze nieprzytomny i nieoddychający 10-letni chłopiec.

Funkcjonariusz natychmiast przystąpił do działania i po szybkiej ocenie sytuacji przystąpił do reanimacji, w czym pomagał mu szkolny nauczyciel wychowania fizycznego.

- Skuteczna reanimacja doprowadziła do przywrócenia czynności życiowych chłopca. 10-latek odzyskał oddech, jednak w dalszym ciągu był nieprzytomny. Do czasu przybycia załogi karetki pogotowia funkcjonariusz monitorował czynności życiowe chłopca, układając go w pozycji bocznej ustalonej - informuje sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska z KPP Tomaszów Lubelski.

Kilka chwil później 10-letni chłopiec znajdował się już w śmigłowcu, którym - pod opieką tomaszowskich służb medycznych - został przetransportowany do lubelskiego szpitala.

Jak okazało się w szpitalu, sytuacja była na prawdę poważna, ze względu na problemy kardiologiczne dziecka. Wszyscy trzymamy kciuki za powrót do zdrowia 10-latka - dodaje sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska.

Szczególne podziękowania dla bohatera z policji skierowała mama 10-latka. Jak powiedziała: „Ruszył Pan serce, które było praktycznie nie do ruszenia…, dokonał Pan cudu….”. Tymi słowami wyraziła ogromną wdzięczność za profesjonalizm policjanta, którego postawa została doceniona również przez lekarzy szpitala.