O tej kolizji mówił cały Lublin. 18 września 2012 roku 42-letni Paweł S. wjechał w budynek Teatru Osterwy. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce stwierdzili, że mężczyzna był pijany. Miał prawie dwa promile alkoholu. Dlatego prokuratura oskarżyła go o prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości.
- Nie przyznaję się do zarzutu. Odmawiam składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania - powiedział w pierwszym dniu procesu Paweł S.
Sędzia Agata Burakowska przeczytała więc jego wcześniejsze zeznania. Mecenas zeznał, że 17 września wypił pół litra wódki. Dzień później, nad ranem zażył lekarstwa m.in. lek na nadciśnienie, nadkwaśność i problemy z nerkami. Po godzinie 11 wypił dwa piwa. Kiedy kilka godzin później wsiadał za kierownicę swojego chevroleta aveo "byłem przekonany, że alkohol był już zmetabolizowany".
Adwokat podejrzewa, że wpływ na wysoką zawartość alkoholu we krwi mogły mieć leki, który zażył. "Bardzo żałuję, że do tego doszło" - dodał mecenas w swoich wyjaśnieniach.
W pierwszym dniu procesu zeznawał też policjant, który jako pierwszy przyjechał na miejsce wypadku oraz taksówkarz, który przybiegł pod teatr, gdy usłyszał huk zderzenia. Na kolejnej rozprawie, na początku lipca, przesłuchany ma zostać jeszcze jeden świadek zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?