- Zostało wszczęte śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków w okresie od listopada 2006 do lipca 2010 przez urzędników miasta Lublin w toku postępowania administracyjnego w zakresie inwestycji przy ul. Janowskiej - poinformowała wczoraj Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Chodzi o BikePark. Tor oddano do użytku w połowie 2010 r. W lipcu tego roku został zamknięty. Powód? Obiekt zagraża bezpieczeństwu użytkowników. Tak ocenił nadzór budowlany. A dwaj eksperci powołani przez MOSiR "Bystrzyca", który administruje obiektem, wskazali, że tor został źle zaprojektowany i wybudowany.
Śledztwo jest prowadzone w sprawie a nie przeciwko konkretnym osobom. - Chodzi o działania na szkodę interesu publicznego poprzez niewłaściwy nadzór na etapie projektowania, budowy i odbioru inwestycji - precyzowała Syk-Jankowska.
Jest to zagrożone karą dotrzech lat pozbawienia wolności.
BikePark kosztował 3 mln zł. Teraz się rozpada. Powodem, zdaniem ekspertów MOSiR, jest m.in. brak odwodnienia terenu. Tor zajmuje ok. 11 ha.
Inwestycja była realizowana za prezydentury Adama Wasilewskiego (PO). Nadzór nad nią pełniła Marzena Jodłowska, ówczesna dyrektorka Wydz. Inwestycji UML oraz jej zwierzchnik Stanisław Fic, z-ca prezydenta Lublina. - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Projekt był wykonany zgodnie ze sztuką, prace były prowadzone bardzo dobrze. Problemem była eksploatacja obiektu przez MOSiR. I dlaczego decyzję o zamknięciu podjęto dopiero po upływie trzyletniego okresu gwarancji? - dociekała wczoraj Jodłowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?