Rząd zakazał zgromadzeń, ale msze się odbywają. Czy setki wiernych modlą się w Radecznicy? - To bzdury - ucina proboszcz

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Joanna Nowicka/archiwum
Puste świątynie, transmisje online mszy świętych i dyspensa od biskupa. Tak wyglądała niedziela w lubelskich kościołach. To reakcja na wprowadzenie przez rząd zakazu organizowania zgromadzeń powyżej 50 osób. – Obawiam się, że część duchownych i wiernych wciąż nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji – alarmuje Czytelnik.

Z redakcją Kuriera Lubelskiego skontaktował się pan Sławomir. Czytelnik jest zaniepokojony podejściem niektórych duchownych do zakazu zgromadzeń.

- Czy i w jaki sposób sprawdzane i egzekwowane będzie ograniczenie zgromadzeń do 50 osób w miejscach kultu religijnego? Obawiam się, że część duchownych i wiernych wciąż nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji i z tego, na jakie ryzyko narażają swoje społeczności - tłumaczy pan Sławomir. I jako przykład podaje Sanktuarium Św. Antoniego w Radecznicy, gdzie według niego na każdej mszy gromadzi się grubo ponad setka wiernych, a wiele osób przyjeżdża z oddalonych miejscowości.

Podczas niedzielnych ogłoszeń duszpasterskich wierni w Radecznicy mieli usłyszeć: „Nie czas zamykać kościoły, ale czas się modlić i wzajemnie ewangelizować. Wywieranie presji na Kościół, aby zamykać świątynie, jest wyrazem antyreligijnej fobii”.

Komunikat o tej treści ukazał się na stronie sanktuarium. Po kilku godzinach został „ocenzurowany” z kontrowersyjnego fragmentu. Czytelnik prosi redakcję Kuriera Lubelskiego o zbadanie sprawy.

- Czy mimo zakazu w sanktuarium odbyły się nabożeństwa z udziałem setki wiernych? – pytamy w Radecznicy.

- To bzdury - ucina ojciec Krystian Olszewski, proboszcz parafii z Sanktuarium Św. Antoniego Padewskiego.

Bazylika jest znana wśród wiernych z cudów i łask. Co roku zmierzają tam tysiące pielgrzymów. Jednak zdaniem proboszcza, w ostatnią niedzielę frekwencja była nieduża.

- Może przez cały dzień uzbierała się setka osób. Na pojedynczych mszach świętych w niedzielę było maksymalnie 27 osób - zapewnia.

Przypomnijmy, w piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego. Rada ministrów zakazała zgromadzeń powyżej 50 osób. Dotyczy to spotkań w budynkach, jak i na świeżym powietrzu. Obostrzenia obowiązują do odwołania.

Na wprowadzenie zakazu zareagował episkopat i hierarchowie. Biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek polecił wiernym i duszpasterzom bezwzględne przestrzeganie wszystkich rozporządzeń organów państwowych wydanych w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego w Polsce oraz dostosować się do wskazań KEP.

„Biskup przypomina o udzielonej dyspensie od obowiązku uczestnictwa w niedzielnych i świątecznych Mszach świętych i rozszerza tę dyspensę na osoby, które nie będą mogły uczestniczyć w Eucharystii ze względu na ograniczenia państwowe. Równocześnie zachęca do duchowego przeżywania Mszy świętej za pośrednictwem środków społecznej komunikacji i gorliwej modlitwy we wspólnotach zakonnych, kapłańskich oraz rodzinnych” – czytamy w sobotnim komunikacie bp. Mariana Rojka.

Wprowadzone przez rząd restrykcje dotyczą nie tylko uroczystości religijnych, ale też wydarzeń publicznych, manifestacji i marszy. Przykłady złamania zakazu należy zgłaszać na policję.

- Każdy taki sygnał będziemy sprawdzać - zastrzega podinsp. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

Za złamanie zakazu Kodeks wykroczeń przewiduje do 500 złotych grzywny lub naganę.

Odwołane nabożeństwa

W Sanktuarium i Bazylice Św. Antoniego w Radecznicy odbywają się msze święte o uzdrowienie duszy i ciała. Najbliższą zaplanowano na 8 maja.

Wcześniej, bo w czwartą sobotę marca powinno się odbyć nabożeństwo o uzdrowienie duszy i ciała w Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy. Zwyczajowo prowadzi je egzorcysta diecezjalny ks. Jan Pęzioł. Jednak z powodu zagrożenia najbliższe nabożeństwo zostało odwołane.

„Mając na uwadze zalecenia władz państwowych odwołujemy parafialne rekolekcje wielkopostne oraz najbliższe nabożeństwo o uzdrowienie duszy i ciała. Prosimy wszystkich o modlitwę w intencji ustania epidemii” - czytamy w komunikacie Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej.

Duszpasterze proszą parafian o skorzystanie z dyspensy od obowiązku uczestnictwa w niedzielnych mszach świętych i pozostanie w domach. Zachęcają do duchowej łączności ze wspólnotą Kościoła poprzez transmisje radiowe i telewizyjne oraz modlitwę w domach.

Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Oglądam dziś transmisją Mszy św. z Radecznicy, ludzi garstka w Bazylice i zapewne tak samo był tydzień temu. Coś ten "zatroskany" Sławomir chyba chciał tylko narobić fermentu.

G
Gość
16 marca, 20:44, Gość:

Wiejscy wariaci

Tyle, że to kompletna bzdura.

Czytelnikowi się mnoży w oczach skoro około 15 osób odczytuje jako setki.

G
Gość

Ludzie do kościołów nie słuchać rządu

G
Gość

Walić żydokomune

G
Gość

Jest POkraka to zaraz znajduje problemy. Wszak z tego żyje. I to przy POmocy szkopskiej agitki.

G
Gość
16 marca, 20:44, Gość:

Wiejscy wariaci

Sławomir Iezi...

Bardzo troszczy.

G
Gość
16 marca, 21:00, Gość:

Do Leżajska wasi ukochani żydzi się zjechali, burmistrz ich nie chce, ale oni dostali polskie paszporty więc mogą się szwendać -bo oni mogą. Nie niepokoi to Pana Redaktora?

Żydokom w polin można wszystko

G
Gość

Do Leżajska wasi ukochani żydzi się zjechali, burmistrz ich nie chce, ale oni dostali polskie paszporty więc mogą się szwendać -bo oni mogą. Nie niepokoi to Pana Redaktora?

G
Gość
16 marca, 20:44, Gość:

Wiejscy wariaci

a jak to wygląda z perspektywy światowca? w sklepie się dziś było? pieniążki liczyło?

W
Wiesiu

Czy Panu Sławomirowi aż tak bardzo leży na sercu zdrowie parafian w Radecznicy? A może chodzi o coś zupełnie innego?

Warto tym poczytać http://www.matuszny.opoka.org.pl szczególnie "O czym się nie mówi"

Szczęść Boże Panu Sławomirowi i wszystkim "zatroskanym inaczej", niech Bóg prowadzi i pozwoli stanąć w prawdzie!

G
Gość

Wiejscy wariaci

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie