Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik archidiecezji lubelskiej o lokalnej odsłonie akcji "Baby Shoes Remember"

RED
EP
- Jeśli chodzi o przesłanie akcji, stoimy po tej samej stronie. Nie ma miejsca dla pedofilii w Kościele. Z uwagi na wagę problemu i szacunek do ofiar nie zgadzamy się jednak na nadawanie takim akcjom charakteru politycznego, jak uczynili to w Lublinie działacze skrajnie lewicowej partii - podkreśla ks. Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji lubelskiej.

Kilka par dziecięcych bucików zawisło w niedzielę na ogrodzeniu Kurii Metropolitalnej w Lublinie. W ten sposób lokalni działacze partii Razem włączyli się w międzynarodową akcję "Baby Shoes Remember", mającą na celu upamiętnienie ofiar pedofilii w Kościele i zwrócenie uwagi na problem.

WIĘCEJ: Dziecięce buciki na ogrodzeniu Kurii Metropolitalnej w Lublinie. Lokalna odsłona akcji przeciw pedofilii (ZDJĘCIA)

Do sprawy odniósł się ks. Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji lubelskiej. W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji zwraca uwagę na zmiany, które zaszły w odniesieniu do problemu pedofilii.

- Od przełomowych słów św. Jana Pawła II o „zerowej tolerancji”, poprzez kolejne lata zmieniała się mentalność w Kościele, w mediach i w organach ścigania. Proces ten ciągle jeszcze trwa i ostatecznie się nie zakończył. Media nie boją się już pisać o pedofilii w Kościele, w Hollywood czy wśród brytyjskich polityków. Jeszcze w latach 90. dziennikarze rzadko zajmowali się tymi tematami. Sądy orzekają bezwzględne więzienie i nie ma znaczenia, czy ktoś jest księdzem, nauczycielem, trenerem, czy też rodziną ofiary. Przełożony kościelny, który nie odsunie natychmiast osoby niebezpiecznej od pracy z dziećmi i młodzieżą, może się liczyć z surową reakcją papieża Franciszka. Wszczęcie procesu kanonicznego w uzasadnionych przypadkach kończy się nierzadko usunięciem ze stanu kapłańskiego - czytamy w oświadczeniu.

- Nie mówmy więc, że nic się nie zmieniło. Zdajemy sobie oczywiście sprawę z tego, że przed nami jeszcze długa droga w przywracaniu pełnego zaufania, zwłaszcza wśród zranionych i skrzywdzonych. Rodzice znający dzisiejszy Kościół od wewnątrz widzą parafię jako przestrzeń bezpieczną dla swoich dzieci. To przekonanie jest prawdziwe, ponieważ Kościół ma odwagę przyznać się do popełnionych błędów, wyciągać wnioski, oczyszczać się, nawracać i pokutować. Ufamy, że z Bożą pomocą swoje miejsce w tym Kościele znajdą też ofiary tych strasznych przestępstw - dodaje ks. Jaszcz.

Przedstawiciele partii Razem odpierają zarzuty, że ich intencje nie były czyste. - Stwierdzenie, że nasze działanie miało wymiar stricte polityczny, to próba odwrócenia uwagi od istoty problemu. "Baby Shoes Remember" to międzynarodowa akcja. W Polsce organizuje ją fundacja "Nie lękajcie się". Postanowiliśmy przyłączyć się do niej, gdy zauważyliśmy, że w Lublinie brakuje takiej inicjatywy - mówi Tomasz Warzocha z partii Razem.

I dodaje, że chociaż pedofilia występuje wszędzie, Kościół jest organizacją, która "wyspecjalizowała się" w ochronie księży pedofilów. W jego opinii nie są oni traktowani na równi z innymi osobami dopuszczającymi się tego typu przestępstw. Tłumaczy, że świadczy o tym brak danych duchownych skazanych prawomocnym wyrokiem w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski