84-letni Tadeusz G. był bliskim znajomym rodziny B. Jej członkowie często korzystali z finansowej pomocy mężczyzny. Staruszek pożyczał im gotówkę, bo mieszkał sam i gospodarował wysoką wojskową emeryturą wraz z dodatkami za udział w walkach II wojny światowej.
19 lutego 2010 roku do domu Tadeusza G. zapukał 22-letni wówczas Waldemar B. Mężczyźnie chwilę wcześniej kocki bank odmówił udzielenia kredytu. Wtedy 22-latek poszedł na tzw. cygańskie podwórko (dzielnica Kocka - przy. red.) do domu 84-latka. Prosił o gotówkę. Mężczyzna odmówił mu jednak pożyczki. Powiedział, że jego rodzina zbyt często nie dotrzymuje umówionych terminów zwrotu pieniędzy lub oddaje tylko część sumy.
- Wywiązała się wtedy ostra wymiana słów. Potem szarpanina. Na koniec Paweł B. zaczął dusić mężczyznę w wyniku czego ten zmarł - mówił w środę podczas ogłoszenia wyroku sędzia. - Za ten czyn skazuję go na 15 lat pozbawienia wolności. To adekwatny wymiar kary zważywszy na to, że Paweł B. nie był wcześniej karany i przyznał się do zarzucanego mu czynu.
1 rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności to kara dla ojca Pawła B, 54-letniego Waldemara B. Mężczyzna, jak stwierdził sąd, miał pomóc w zacieraniu śladów zbrodni. Zrobił to podpalając mieszkanie Tadeusza G. przy ul. J. Krasickiego w Kocku. Wezwani na miejsce strażacy myśleli początkowo, że ogień został zaprószony niechcący lub miała miejsce awaria instalacji elektrycznej. Dopiero sekcja zwłok znalezionego w mieszkaniu 84-latka ujawniła, że został on uduszony.
- Zbrodnia ma niewątpliwie związek z rozbojem - tłumaczył sędzia. - Młody mężczyzna potrzebował gotówki na wyjazd. Już dzień wcześniej razem ze swoją dziewczyną wyjechał z Kocka do Lublina. Zatrzymał się w tutejszym hotelu. Miał jednak pieniądze tylko na pierwszą dobą. Gorączkowo usiłował pożyczyć większą sumą. To doprowadziło do zabójstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?