Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Seweryn S., chirurg z Lublina brał łapówki. Jest wyrok

ASK
Sąd: Seweryn S., chirurg z Lublina brał łapówki
Sąd: Seweryn S., chirurg z Lublina brał łapówki archiwum Polskapresse
Blisko godzinę trwało odczytywanie wyroku w sprawie Seweryna S. Lubelski chirurg został we wtorek skazany za łapownictwo.

Sprawa Seweryna S. poruszyła nie tylko Lublin. Lekarz był bardzo znany. Przyjeżdżali do niego pacjenci z całej Lubelszczyzny. Były to głównie osoby borykające się z ciężką niewydolnością nerek. Dla wszystkich szokiem był fakt, że policjanci z wydziału do walki z korupcją KWP w Lublinie prowadzą przeciwko lekarzowi śledztwo.

W efekcie dochodzenia śledczy z Prokuratury Rejonowej w Lublinie postawili mu 44 zarzuty. Pierwszy dotyczył posiadania nielegalnego oprogramowania komputerowego. Pozostałe - przyjmowaniu łapówek. Do korupcji miało dochodzić w latach 1997-2008. W tym czasie Seweryn S. w zamian za zabiegi i opiekę nad pacjentami lub ich krewnymi miał przyjmować łapówki.Kwoty były różne - od 50 zł do 1 tys. zł.

W trakcie śledztwa i procesu lekarz nie przyznał się do zarzutów. Twierdził, że pacjenci zeznawali przeciwko niemu, bo jako osoby chore i cierpiące byli uprzedzeni do lekarza, jako takiego.

- Twierdził też, że świadkowie byli zmanipulowani podczas przesłuchania lub że ze względu na przyjmowane leki nie mieli zdolności właściwego postrzegania rzeczywistości - wyliczała sędzia Aleksandra Machel-Dzik.

Biegły powołany w tej sprawie stwierdził jednak, że przyjmowane leki nie miały na to żadnego wpływu. Sąd przychylił się do wersji przedstawianej przez pacjentów także dlatego, że uznał ich zeznania jako bardzo obiektywne. -Świadkowie wypowiadali na sali sądowej dużo pochlebnych opinii o Sewerynie S. Podkreślali jego profesjonalizm. Mówili o nim, jako o świetnym fachowcu. Dziękowali mu wręcz, za dobrze przeprowadzone zabiegi - mówiła sędzia Machel-Dzik.

Dopiero przy dodatkowych uzupełniających pytaniach przyznawali, że za leczenie w “państwowym szpitalu" wręczali mu łapówki.

- Kwoty mimo, że nie wielkie stanowiły jednak dla pacjentów duże obciążenie ponieważ ponosiły je głównie osoby przewlekle chore, niezamożne, utrzymujące się z rent - mówiła sędzia.

We wtorek Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał Seweryna S. za winnego przyjęcia blisko 40 korzyści materialnych i skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Dodatkowo lekarz ma zapłacić grzywnę w wysokości 7200 zł.

- O tym, że wyrok jest w zawieszeniu zadecydowała m.in. dobra opinia o Sewerynie S. Już w trakcie trwania procesu rozpoczął on udzielanie się, jako wolontariat w hospicjum - uzasadniała sędzia Aleksandra Machel-Dzik.- Jak zeznali świadkowie, bezinteresowną pomoc medyczną niósł także rodzinie i sąsiadom także przed rozpoczęciem postępowania.

Wyrok jest nieprawomocny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski