Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd skazał lublinianina na 12 lat więzienia za znęcanie się nad rodziną

Marcin Koziestański
Małgorzata Genca
Mirosław K. z Lublina został skazany za znęcanie się nad żoną i córką.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się proces mieszkańca dzielnicy Dziesiąta. – Mirosław K. jest winny i skazuję go na karę 12 lat pozbawienia wolności – zdecydowała we wtorek sędzia Joanna Przetocka.

46-latek odpowiadał przed sądem za znęcanie się nad własną żoną i nastoletnią córką. Udręka jego rodziny rozpoczęła się w 2008 r.

– W domu trwały ciągłe awantury, dochodziło do rękoczynów. Tydzień przed zatrzymaniem mężczyzna tak dotkliwie pobił swoją żonę, że ta miała posiniaczoną całą twarz. Jego agresja wciąż narastała – relacjonowała wydarzenia z domu na Dziesiątej Przetocka.

Mirosław K. był wyjątkowo brutalny. Z akt sprawy wynikało, że potrafił przerzucić małżonkę przez ramię i rzucić nią o podłogę. Ustalono też, że wyganiał swoją rodzinę z domu i rzucał w córkę i żonę różnymi przedmiotami. Nastolatka nie wytrzymując sytuacji panującej w domu, kilka razy próbowała popełnić samobójstwo. Twierdziła też, że bezpieczniej czuje się w szpitalu niż we własnym domu.

Kulminacja agresji ojca i męża nastąpiła we wrześniu 2015 roku. Wtedy to, po kolejnej awanturze, kobieta wezwała policjantów, by jej pomogli uspokoić męża.

– W trakcie wylegitymowania go przez funkcjonariuszy, Mirosław K. złapał za nóż i przyłożył go do szyi żony. Groził, że ją zabije. Gdyby nie szybka interwencja policjanta, kobieta prawdopodobnie już by nie żyła. Mundurowy dwoma rękami złapał za rękę oskarżonego i obezwładnił go – przypominała sędzia Przetocka.

Przy ratowaniu życia kobiety mundurowy sam też został ranny, dlatego Mirosław K. usłyszał kolejny zarzut – napaści na funkcjonariusza na służbie.

W trakcie procesu 46-latek nie przyznawał się do winy. Jego obrońca zaś żądał uniewinnienia go. Twierdził, że K. nie chciał podciąć gardła żonie, a jedynie dotknął ją w szyję nożem. – Każde dotknięcie w tych okolicach ciała mogło przecież doprowadzić do śmierci – argumentowała sędzia. I dodała: – Podczas procesu nie było widać, by się przejmował tym, co zrobił, brak było u niego jakiejkolwiek refleksji i skruchy.

W wyrok jest nieprawomocny.


Dzielnicowy bliżej nas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski