O sprawie poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Chodzi o wydarzenia z lat 1997-2008. Podczas śledztwa prokuratura ustaliła, że kilkudziesięciu funkcjonariuszy celnych z Dorohuska przyjmowało łapówki podczas wykonywanej odprawy. Czynności te dotoczyły przywozu na terytorium RP towarów akcyzowych w postaci alkoholi oraz papierosów.
Funkcjonariusze przyjmowali pieniądze zarówno w złotówkach, jak i dolarach amerykańskich. W różnych latach objętych aktem oskarżenia kwoty tych łapówek w przypadku poszczególnych osób wynosiły od kilkuset złotych do nawet kilkudziesięciu tysięcy dolarów. W toku postępowania prokurator ustalił, że oskarżeni uczynili sobie z tego procederu stałe źródło dochodu – informuje w komunikacie prasowym Prokuratura Krajowa.
Śledztwo prowadził Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Jego naczelnik, prokurator Maciej Florkiewicz mówi wprost: - To była olbrzymia sprawa. Zamieszanych w nią było tylu funkcjonariuszy, że zagrożone było funkcjonowanie oddziału celnego. Takiej liczby oskarżonych nie mieliśmy nigdy wcześniej, ani później. To sukces, że udało się po tylu latach zakończyć w pierwszej instancji ten proces.
Sprawa łapówkarskiej afery z udziałem celników z Dorohuska wstrząsnęła całą służbą celną.
– Liczby sugerują, że działaniami prokuratury został objęty cały oddział. To wydarzenie bez precedensu – mówi Michał Deruś, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
Wyrok w tej sprawie zapadł 23 lipca, czyli 11 lat od postawienia celników w stan oskarżenia. Sąd Rejonowy w Chełmie podzielił stanowisko prokuratury i 42 byłych już celników zostało skazanych na kary więzienia od 10 miesięcy do 2 lat w zawieszeniu. Ponadto sąd orzekł wobec oskarżonych zakaz zajmowania stanowisk w służbie celno-skarbowej przez okres od 4 do 6 lat. Sąd orzekł również przepadek na rzecz Skarbu Państwa łapówek w wysokości od kilkuset złotych do ponad 80 tysięcy złotych.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura spodziewa się apelacji ze strony oskarżonych. – Ale liczę, że sąd drugiej instancji podtrzyma wyrok skazujący – mówi prokurator Florkiewicz.
W tej sprawie prokuratura oskarżyła w sumie 51 osób, ale proces siedmiu celników, którzy dobrowolnie poddali się karze, zakończył się wcześniej. Dwie inne osoby zmarły zanim sąd wydał wyrok.
Po tamtych wydarzeniach w służbie celnej nastąpiły zmiany. Celnicy mają regularne szkolenia z zakresu przeciwdziałania korupcji. Zmieniły się też warunki ich pracy. – Zdarzają się jednostkowe przypadki postępowań prokuratorskich, ale dziś nie ma już takich masowych zatrzymań. Przejścia graniczne są stale monitorowane, więc jeśli padają oskarżenia o korupcję, łatwo je zweryfikować. Kiedyś wyglądało to inaczej – wyjaśnia Michał Deruś
Obecnie na terenie objętym działalnością Izby Administracji Skarbowej w Lublinie służy ponad 1800 celników.
- Paulina N. przyznała się do zabójstwa trójki dzieci. Udusiła je rękami
- Lubelska Wymiana Roślin przy ul. Zamojskiej. ZOBACZ ZDJĘCIA
- Dzień otwarty w lubelskim Schronisku dla zwierząt. Adoptuj, nie kupuj!
- Wykopki kartoflane w Muzeum Wsi Lubelskiej [ZDJĘCIA]
- Przebiegli w piżamach przez Ogród Saski. ZOBACZ ZDJĘCIA
- Siema żaki! Lublin hucznie przywitał studentów. ZDJĘCIA
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?