Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochodów na Starym Mieście w Lublinie jak pszczół w ulu

Marcin Koziestański
W okresie wakacyjnym aut na Starym Mieście przybywa. Samochody jeżdżą szybko i stwarzają niebezpieczeństwo
W okresie wakacyjnym aut na Starym Mieście przybywa. Samochody jeżdżą szybko i stwarzają niebezpieczeństwo Nina Minocka
- Nie podoba nam się duża ilość aut na Starym Mieście. Uliczki powinny być zamknięte dla samochodów - mówią zgodnie turyści.

Samochody od lat utrudniają życie turystom i mieszkańcom Starego Miasta. - Pełno tu aut, bardzo dużo "dostawczaków". Czy one nie mają wyznaczonych godzin, w czasie których mogą wjeżdżać? Czemu krążą tu całymi dniami? - pyta pani Agnieszka z Lublina. Wtóruje jej pani Wiola: - Samochody jeżdżą bardzo szybko, jest po prostu niebezpiecznie. Często nie da się przejść.

W czasie wakacji ruch na Starym Mieście nie maleje. Wręcz przeciwnie, aut jest coraz więcej. - Wszystko przez samochody dostawcze, które wożą więcej zaopatrzenia - uważa Marcin Pukas, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Stare Miasto. - Dodatkowo mamy wiele wakacyjnych wydarzeń.

O tym, że na Starym Mieście powinniśmy maksymalnie ograniczyć ruch, mówi również Zbigniew Jurkowski, radny Rady Miasta Lublin. - Jednak przy tym nie możemy zapomnieć o interesie mieszkańców, punktów gastronomicznych czy hoteli - zastrzega.
Co w takim razie zrobić, żeby ograniczyć ruch w najbardziej reprezentacyjnym punkcie Lublina?

- Nie mamy takiego systemu, który zablokowałby wjazd na Stare Miasto. Najlepiej niech mieszkańcy sami pilnują, żeby nikt nie wjeżdżał. Niech zgłaszają każdy przypadek Straży Miejskiej, mogą też robić dokumentację fotograficzną - proponuje Pukas.

W naszym czerwcowym artykule dotyczącym sytuacji na Starym Mieście proponowaliśmy, żeby zastosować w Lublinie pomysły rodem z Poznania. Tam od paru lat funkcjonują wysuwane z ziemi słupki. Upoważnionym, którzy mogą wjechać na Stare Miasto, są wydawane specjalne karty. Gdy kierowca zbliża się do słupków, z karty wysyłany jest sygnał i przeszkody wsuwają się w głąb ziemi. Inni kierowcy nie mogą przejechać.

Czy takie słupki mogłyby stanąć także u nas?

- O to należałoby zapytać konserwatora zabytków. Bez jego zgody nie można ingerować w zabytkowe Stare Miasto - mówił w czerwcu Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza, a dziś dodaje: - Od tamtej pory stanowisko miasta nie uległo zmianie. Moja ostatnia wypowiedź jest w tej chwili nadal aktualna.

Problem w tym, że już w naszym czerwcowym tekście konserwator zabytków powiedział, że podoba mu się rozwiązanie zastosowane w Poznaniu.

- Po ostatnim artykule w Kurierze czekałem, że może coś się ruszy w tej sprawie, ale nie przyszła z miasta żadna propozycja ani pytanie. Nic się w tej sprawie po prostu nie dzieje - mówi Hubert Mącik.

Straż Miejska od początku roku do połowy czerwca za wjazd na Stare Miasto wystawiła 27 mandatów na kwotę 2750 zł. - Wydaliśmy też 52 pouczenia i skierowaliśmy jeden wniosek do sądu - informuje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. - Od czerwca prowadzimy szczegółową kontrolę na Starym Mieście. Sprawdziliśmy 700 aut, z czego 385 miało stosowne zezwolenia, 191 to zaopatrzenie, 15 - os. niepełnosprawne, a 86 kierowców na widok naszych patroli zaniechało wjazdu na Stare Miasto.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski