Schetyna w Lublinie: To jest pełzający zamach stanu (WIDEO)

Były szef MSZ, kandydat na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej przyjechał do Lublina na spotkanie z działaczami swojej partii. W ten sposób walczy o głosy w wewnątrzpartyjnych wyborach. Podczas spotkania z dziennikarzami Schetyna więcej mówił jednak o sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym.
- Wiele rzeczy dzieje się w Polsce, i chcę powiedzieć, że to złe rzeczy. Nie akceptujemy takich działań – mówił Schetyna. - Możemy powiedzieć, nie boję się mocnych słów, że mamy do czynienia z pełzającym zamachem stanu – dodał.

Nie chodziło mu tylko o to, że prezydent Andrzej Duda nie chce uznać orzeczenia TK, co do wyboru przez Sejm sędziów Trybunału, ale także o to, że nie nastąpiła jeszcze publikacja orzeczenia TK z 3 grudnia tego roku. Doniesienia o tym, że do publikacji nie dojdzie zdementowała w piątek Elżbieta Witek, rzeczniczka premier Szydło.

- To jest kłamstwo, wyrok będzie drukowany – mówiła. - Chciałam przypomnieć, że dziś jesteśmy w szóstym dniu roboczym, i nie rozumiemy, skąd się wzięło to zamieszanie, zwłaszcza, że zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego "niezwłoczne drukowanie" to 14 dni, a poprzednia ekipa drukowała średnio w terminie od 4 do 9 dni – starała się tłumaczyć.

- To następny krok, który pokazuje, że najwyższe osoby w państwie łamią konstytucję – komentował całe zamieszanie Grzegorz Schetyna. – Apeluję i proszę panią premier, żeby wyciągnęła wnioski z tego kryzysu, żeby stać ją było na podjęcie decyzji i opublikowała decyzję TK – dodał.

Zdaniem Schetyny brak wydrukowanego orzeczenia dla Beaty Szydło może się źle skończyć: - Musi liczyć się z tym, że obok prezydenta Andrzeja Dudy kroczy drogą, która zaprowadzi ją pod Trybunał Stanu – dodał i zaznaczył, że jeśli nie stanie się to dziś, ani jutro to w najbliższych latach - dodał.