Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko w Krzesimowie do likwidacji. Co będzie z 398 psami?

Gabriela Bogaczyk
Psy z schroniska w Krzesimowie czekają z niecierpliwością na adopcję, czasu zostało niewiele
Psy z schroniska w Krzesimowie czekają z niecierpliwością na adopcję, czasu zostało niewiele Łukasz Kaczanowski
Schronisko w Krzesimowie leży na terenie Nadleśnictwa Świdnik. Termin dzierżawy kończy się w marcu 2018 roku. Bezdomne psy z okolic Mełgwi lub Piask trafiają obecnie na Mazury albo w okolice Dęblina. Co z pomysłem budowy schroniska w Świdniku?

Termin dzierżawy kończy się w marcu 2018 roku. - Umowa była przedłużana już dwa lub trzy razy na czas określony. Nie jest to działka budowlana ani rolna, dlatego chcemy docelowo przywrócić w to miejsce powierzchnie leśne. Nie jest jeszcze powiedziane, że w 2018 r. na pewno nie przedłużymy umowy - wyjaśnia Adam Kot, nadleśniczy z Świdnika.

Dlatego Świdnickie Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami, które prowadzi ośrodek w Krzesimowie, nie przyjmuje już nowych podopiecznych i ma półtora roku na przekazanie do adopcji 398 psów, które znajdują się aktualnie w schronisku.

Gdzie zatem trafiają obecnie odławiane bezdomne psy z okolic Mełgwi, czy Świdnika? - Jeśli, pies błąka się po terenie miasta, pracownicy Straży Miejskiej mogą odłowić takiego czworonoga. Trafia on do lekarza weterynarii, który dokonuje wszelkich niezbędnych badań. Gdy po okresie dwóch tygodni nie zgłosi się właściciel zwierzęcia, pies przewożony jest do schroniska w Radysach. Staramy się jednak, by bezpańskie psy od razu trafiały do adopcji, a często zdarza się, że odławiane psy miały właściciela i po prostu się zgubiły - tłumaczy Aleksandra Dyjak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Świdniku.

Przypomnijmy, że Radysy leżą prawie 400 km od Świdnika, w woj. warmińsko-mazurskim, a schronisko ma złą sławę w Polsce. - To prywatne przedsiębiorstwo działające dla zysku i zarabiające na bezdomnych psach. Przebywa w nim 3 tys. czworonogów - alarmuje Maria Gulanowska z schroniska w Krzesimowie.

Z kolei gmina Mełgiew ma teraz podpisaną umowę ze schroniskiem w Nowodworze koło Dęblina i tam przekazuje bezdomne zwierzaki. - Przetarg najpierw wygrało schronisko w Radysach, bo było najtańsze, ale do podpisania umowy nie doszło - wyjaśnia Elżbieta Korbus, z-ca wójta w Mełgwi.

Żeby bezdomne psy z naszych terenów nie musiały błąkać się po kraju i żyć w wątpliwych warunkach, pojawił się pomysł budowy nowego schroniska w Świdniku. Pod petycją podpisało się już 450 osób. - Inwestycja wiąże się w odpowiednim terenem przeznaczonym do tego celu. Gmina nie dysponuje miejscem, w którym mogłoby powstać schronisko - wyjaśnia Dyjak. W podobnym tonie wypowiada się gmina Mełgiew. - Zmieniliśmy nawet plan zagospodarowania przestrzennego. Jednak w tak szybkim czasie, nie mamowy o powstaniu schroniska, bo potrzeba na to ok. 2 mln złotych- mówi Korbus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski