Sejmik przyjął programy ochrony powietrza. Ale smogu nie zwalczą

Radni przyjęli dwa programy ochrony powietrza – dla Lublina i pozostałej części województwa. W dokumentach znajduje się m.in. lista działań, które trzeba podjąć, żeby poprawić jakość powietrza w regionie.

- Programy takie są od wielu lat uchwalane przez sejmik województwa. Fakt, że po raz kolejny nowelizujemy te programy, świadczy o tym, że one nie są skuteczne – mówiła Bożena Lisowska, radna Koalicji Obywatelskiej.

Eksperci od lat mówią bowiem jasno – województwu potrzebna jest uchwała antysmogowa. Te, obowiązujące w innych regionach wskazują, do kiedy mieszkańcy muszą się pozbyć najgorszej jakości pieców tzw. kopciuchów i zakazują używania najbardziej szkodliwego paliwa – najgorszej jakości węgla i odpadów węglowych.

- Jesteśmy jednym z ostatnich województw, które takiej uchwały nie posiadają – podkreślała Bożena Lisowska.

- Uchwał nie ma jeszcze w podlaskim i warmińsko-mazurskim. W efekcie w tych trzech województwach będzie można spalać to, co w pozostałej części kraju jest zabronione. Ostatecznie sytuacja w województwie lubelskim będzie się więc pogarszać, a nie poprawiać, staniemy się węglowym śmietnikiem – zauważa Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka.

Radna Lisowska zaapelowała w poniedziałek do marszałka i całego zarządu województwa o przyjęcie uchwały, podkreślając, że to zadanie zarządu, a projekt dokumentu jest gotowy.

- Pracujemy nad tym, ale uchwała musi być skrojona pod potrzeby mieszkańców województwa. Tylko wtedy będzie mogła być skutecznie realizowana – odpowiadał Sebastian Trojak, członek zarządu województwa lubelskiego.

Podobne zapewnienia władze województwa składają już od kilku lat, argumentując m.in., że mieszkańców regionu nie stać na wymianę pieców.