Senator Bury: PiS zamiast węgla importuje chłam

- To nie jest przypadek, że mamy kryzys energetyczny, który nie jest dziełem Putina. To jest brak działania rządu PiS od 2015 roku i niektórych innych rządów wcześniej – uważa senator Jacek Bury, który w środę (31.08) przed urzędem wojewódzkim w Lublinie zorganizował konferencję prasową dotyczącą m.in. problemów z dostępem do węgla w Polsce.

- To prowadzi do tego, że Polacy będą mieli niedogrzane domy tej zimy i muszą płacić horrendalne pieniądze za energię elektryczną, gaz, węgiel, czy jakiekolwiek inne źródła energii – mówił senator Bury, który zarzuca rządowi PiS, że przez lata pozwalał na kupowanie węgla z Rosji, a obecnie importuje ten surowiec z innych części świata, który jest złej jakości.

– Najpierw PiS doprowadził do tego, że uzależniliśmy się od węgla z Rosji. A teraz na statkach, które przypływają do Polski z węglem tylko 20 proc. tego surowca nadaje się dla odbiorców indywidualnych. 80 procent to pył i miał, którym nie da się ogrzewać domów. PiS importuje chłam za nasze pieniądze – twierdzi Jacek Bury.

Zdaniem polityka opozycji w obecnej sytuacji należy ograniczyć eksport węgla.

– Rozumiem kontrakty, ale w sytuacji kryzysowej i wojny trzeba je renegocjować lub zrywać. To będzie tańsze niż importowanie węgla, który jest złej jakości i nie nadaje się do wykorzystania przez gospodarstwa indywidualne – przekonuje senator Jacek Bury.
Według niego działania rządu związane z tzw. dodatkiem węglowym, który wynosi 3 tys. zł na jedno gospodarstwo nie będą skuteczne. - To nie zwiększy dostępności węgla tylko podniesie jego cenę – twierdzi senator.

Tymczasem dodatek węglowy to nie jedyne rozwiązanie, które ma zrekompensować podwyżki w energetyce. Do Sejmu trafił już projekt ustawy zakładający wsparcie dla wytwórców ciepła sieciowego i gospodarstw domowych, używających innych źródeł ogrzewania niż węgiel i gaz sieciowy. Zakłada on m.in. wprowadzenie jednorazowych dodatków dla gospodarstw domowych, które ogrzewają się przy pomocy kotłów lub pieców na biomasę, LPG, olej opałowy. Limit wydatków na to wsparcie rząd ustalił na 10 mld zł.