To na pewno nie będzie „normalna” sesja.
– Takich ograniczeń nie pamiętam w całej 30-letniej historii samorządu. Bywały sesje, które trwały nawet trzy dni, zmienialiśmy salę obrad np. debata toczyła się w Trybunale Koronnym, ale takich obostrzeń nie było nigdy
– przyznaje Leszek Daniewski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Lublin.
Radni będą debatować w czwartek. I to mimo tego, że w Polsce panuje epidemia koronawirusa. Rząd radykalnie ograniczył m.in. możliwości spotkań, przebywania poza domem. - Przepisy tzw. „specustawy koronawirusowej” oraz rozporządzenia ministra zdrowia nie zawiesiły działalności organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego, a więc również rad gmin – tłumaczy Jarosław Pakuła, przewodniczący Rady Miasta Lublina.
Sesja odbędzie się na specjalnych zasadach. Jakich? Przed jej rozpoczęciem sala obrad zostanie poddana ozonowaniu. A karty, które służą radnym do głosowania, zostaną zdezynfekowane przed wydaniem.
Radni i pozostałe osoby przebywające na sali będą siedzieć od siebie w pewnej odległości (ok. 2 metry).
- Zostaną zabezpieczone środki dezynfekujące oraz jednorazowe rękawiczki. Zapewnione zostaną jednorazowe długopisy
- dodaje Pakuła.
Maseczki? – Nie dysponujemy nimi – przyznaje Pakuła.
Na sali będzie mogło przebywać nie więcej niż 50 osób. To limit narzucony specustawą. - Apelujemy o nieograniczanie możliwości udziału obywateli w tym posiedzeniu – podkreśla Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności. I tłumaczy, że takie ograniczenie byłoby niezgodne z konstytucją.
- Nie jest planowane wyłączenie udziału w nim publiczności, choć takie ograniczenia były już stosowane w innych miastach w Polsce – przekonuje Pakuła.
Ale nie znaczy to, że na salę obrad wejdzie każdy, kto zechce.
- Ograniczona zostanie do minimum liczba osób z obsługi. Dyrektorzy i kierownicy jednostek będą oczekiwać w innych pomieszczeniach ratusza i będą proszeni pojedynczo do sali obrad jedynie na czas swoich ewentualnych wystąpień. Taka sama zasada będzie obowiązywać w stosunku do publiczności, która nie zmieści się w tym „limicie” w sali obrad – tłumaczy Pakuła. I dodaje: - Sesja będzie na żywo transmitowana w internecie. Każdy, kto będzie zainteresowany debatą, będzie mógł ją śledzić.
Nikt z radnych nie jest objęty kwarantanną. Ale nie wszyscy zjawią się na sesji. – Dwóch radnych poinformowało, że nie przyjdzie. Powołali się na stan swojego jego zdrowia – mówi Pakuła.
- Ze względu na niedawno przebytą chorobę nie mogę uczestniczyć w obradach. To nie moja decyzja, ale lekarza, z którym konsultowałem sprawę – przyznaje Leszek Daniewski.
- Do urzędu idź tylko, gdy musisz załatwić jedną z 3 spraw
- Coraz więcej sklepów w Lublinie montuje osłony z pleksi
- Co z biletami miesięcznymi w czasie epidemii koronawirusa?
- Blisko 57 mln zł dla szpitali. „Nadchodzi armagedon"
- W szpitalu psychiatrycznym powstaje oddział zakaźny
- Urząd w Białopolu w kwarantannie. Pracownik ma koronawirusa
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?