Chodzi o rządowy Fundusz Dróg Samorządowych. - Na rok 2019 łącznie mieliśmy 531 mln zł z czego 426 na zadania jednoroczne a na zadania wieloletnie 105 mln zł - wylicza wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek.
- Jeśli chodzi o tę pierwszą część, to umowy samorządom przekażemy prawdopodobnie na koniec sierpnia lub początek września - dodaje.
Jeśli chodzi o drugą część puli, to nie wszystkie środki trafią do gmin i powiatów, bo zainteresowanie inwestycjami wieloletnimi jest mniejsze niż w przypadku zadań jednorocznych.
- Generalnie łącznie ponad 500 mln zł zostanie w tym roku przekazane samorządom - dodaje Czarnek.
Jednocześnie urząd wojewódzki ogłosił już nabór wniosków na przyszły rok. Chodzi o 258 mln zł na remont i budowę dróg gminnych i powiatowych.
- To już będą wszystkie środki z tego programu na 2020 roku. Ale to i tak bardzo duże pieniądze, bo wystarczy je porównać z 2018 rokiem, który wtedy był rekordowy a pula środków wynosiła 98 mln zł - argumentuje.
Jest też duża szansa na to, że pieniędzy starczy dla niemal każdego, kto się zgłosi do programu. Można to przewidywać patrząc na ubiegłoroczną edycję.
Kolejne gminy otrzymują pieniądze chociaż w pierwszym etapie rekrutacji znalazły się na liście rezerwowej. Tak jest w przypadku gminy Dorohusk, której wójt odebrał we wtorek umowę na remont drogi.
- To droga prowadząca do kolejowego przejścia granicznego. Dosyć ważna, bo odbywa się tam odprawa tirów a na końcu tej drogi znajduje się Wojewódzki Zarząd Przejść Granicznych, gdzie mieszczą się wszystkie instytucje obsługujące kolejowe przejście graniczne - mówi wójt gminy Dorohusk, Wojciech Sawa. - Kosztorys inwestycji opiewa na 600 tys. zł a dotacja pokrywa 50 procent - dodaje.
Ta inwestycja jest możliwa dzięki temu, że inne samorządy które wcześniej otrzymały pieniądze zgłosiły poprzetargowe oszczędności.
- Czasami to nawet 300 tysięcy złotych w jednej gminie - ujawnia wojewoda. - Po prostu samorządy przygotowują coraz lepsze kosztorysy - dodaje.
Oprócz kasy stricte na drogi urząd wojewódzki ma też rządowe pieniądze na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. To środki na usuwanie osuwisk czy utwardzanie wąwozów, ale w gros z nich idzie na naprawę zniszczonych dróg. Tak jak w gminie Tyszowce.
- Odbudowana zostanie droga gminna na odcinku 1,1 km w miejscowości Mikulin - mówi Teresa Chrastina, sekretarz gminy. - Wysokość dotacji to 277 tys. zł. przy koszcie całej inwestycji 347 tys. zł - wylicza.
Ta droga została zniszczona przez deszcz w 2016 roku. Gwałtowny spływ wód opadowych spowodował zamulenie rowu melioracyjnego i uszkodził nawierzchnię drogi.
- To ważna trasa bo łączy wieś z drogą powiatową biegnącą między miastami Tyszowce i Łaszczów. Dosyć potrzebna droga, konieczna dla mieszkańców. Prawie co roku korzystamy z tego programu i teraz przyszła kolej na remont i tej drogi - wyjaśnia sekretarz.
W sumie w tym roku na usuwanie skutków klęsk żywiołowych przeznaczono w województwie lubelskim ponad 47 mln zł.
Tyszowce już myślą nad złożeniem kolejnych wniosków o pieniądze na remont kolejnych dróg z puli na przyszły rok.
- Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, które drogi zgłosimy, ale na pewno przystąpimy - zapewnia Chrastina.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
- Niebezpiecznie mało wody przy słynnym kościele na wyspie
- Carnaval Sztukmistrzów, czyli wyjątkowe święto cyrku
- Zobacz walkę „Koziołków" z „Bykami" w Lesznie (ZDJĘCIA)
- 10 miejsc na krótką wycieczkę za Lublin. Dojazd w godzinę
- Koniki polskie ze Zwierzyńca. Zobacz, jak żyją na Roztoczu
- Oto nowe restauracje w Lublinie
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?