W pierwszym tygodniu grudnia w woj. lubelskim zachorowało na grypę 4,6 tys. osób. To dwa razy więcej niż rok temu w tym czasie.
- Zaś w całym listopadzie odnotowaliśmy 13,2 tys. przypadków, a w październiku11,3 tys. zachorowań na grypę. To o kilka tysięcy więcej niż w analogicznym czasie w 2017 roku - informuje Anna Strzyż, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Skąd ten wzrost? - Myślę, że to wpływ pogody, bo ostatnie tygodnie mieliśmy z dość wysoką temperaturę jak na czas jesienno-zimowy. A mówi się, że mróz jest zdrowy, bo wyniszcza krążące wirusy - wyjaśnia zastępca dyrektora.
Już dziesięć osób z woj. lubelskiego trafiło na początku miesiąca do szpitali z powodu objawów grypy, najczęściej ze strony układu oddechowego. Siedmioro z nich to były dzieci w wieku do 4 lat.
Lubelscy pediatrzy zwracają uwagę, że coraz częściej obserwują aktualnie tzw. bostonkę. Jest to choroba zakaźna, podobna do ospy. Wysypka występuje głównie na skórze dłoni, stóp i jamie ustnej. Czasem też na tułowiu i pośladkach. Pęcherzyki wypełnione są płynem. Najczęściej zakażenie występuje u dzieci do 10 roku życia. Występuje przy tym gorączka. Co istotne, przechorowanie bostonki nie gwarantuje odporności, gdyż wywołują ją różne wirusy.
- Jest to zakażenie wirusowe. Faktycznie częściej ją rozpoznajemy niż kilka lat temu. Trwa obecnie sezon na wszelkiego rodzaju infekcje. Łatwo można się zarazić drogą kropelkową, poprzez dotyk, dlatego tak ważne jest profilaktyczne mycie rąk. Tak jak wszystkie choroby wieku dziecięcego, w wieku dorosłym przebiegają w bardziej dramatyczny sposób - ostrzega lek. med. Teresa Dobrzańska-Pielichowska, lubelski pediatra.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?