Podopieczni Pawła Turkiewicza dobrze zaczęli spotkanie i w początkowych minutach wypracowali nawet dziesięciopunktowe prowadzenie. Spora w tym zasługa Roba Poole'a, który świetnie czuł się na obwodzie i w krótkim czasie rzucił trzy trójki. W drugiej fazie tej części Siarka zaczęła jednak odrabiać straty i z końcem kwarty lublinianie prowadzili już tylko jednym punktem.
W drugiej i trzeciej kwarcie Start przeżył załamanie formy, które zadecydowało o ostatecznym wyniku spotkania. Goście z Lublina popełniali dużo błędów w obronie, a Siarka brutalnie to wykorzystywała. Tarnobrzeżanie drugą kwartę zakończyli z imponującym jak na siebie wynikiem 32 punktów (przy 18 Startu), trzecią skończyli z kolejną przewagę pięciu oczek i przyjezdni byli na straconej pozycji. Przyjezdni momentami tracili już ponad 20 punktów i powoli mogli zacząć godzić się z porażką.
Mimo to bardzo ambitnie podeszli do ostatniego etapu meczu i pokazali charakter wygrywając 17:11. Trojan i spółka przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się nawet o wygraną. Rozkojarzenie w końcowych czterech minutach pozwoliło jednak Siarce na trafienie kolejnych ośmiu oczek. Dzięki temu gospodarze trzymali dystans i nie pozwolili rywalowi na skuteczną pogoń za zwycięstwem.
Siarka Tarnobrzeg – Start Lublin 85:73 (18:19, 32:18, 24:19, 11:17)
Siarka: Wall 19, Zalewski 15, Bell 12, Harris 11, Robbins 10, Patoka 10, Pandura 6, Strzelecki 2.
Start: Chumakov 15, Kellogg 12, Poole 12, Ciechociński 10, Czujkowski 8, Małecki 8, Grzeliński 4, Salamonik 2, Trojan 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?