Goście dobrze weszli w piątkowy mecz, wygrywając pierwszą partię do 19. Dla świdniczan był to już drugi kolejny mecz, w którym rozpoczęli od przegranej partii. Tak samo spotkanie zaczęło się w Kielcach, gdzie Avia ostatecznie wygrała 3:1. - Pierwszy set jest dla nas zabójczy - przyznaje Mariusz Kowalski. - Obawiałem się tego spotkania, bo graliśmy z Wisłokiem na turnieju przedsezonowym i wiedziałem, że jest to zespół walczący.
Gościom ambicji wystarczyło jednak tylko na pierwszą partię. W trzech kolejnych Avia zaczęła grać skuteczniej i wygrała kolejno do 16, 21 i 12. - Chyba w pierwszym secie trochę nas zżarła trema - mówi Piotr Milewski, rozgrywający świdniczan. - Przyznam, że swojej gry nie mogę dobrze ocenić. Poza zagrywką nic szczególnego nie pokazałem. To nie pierwszy nasz mecz, że w pierwszym secie nie potrafimy wygrać. Wygląda na to, że po pierwszym secie trzeba nas zdenerwować, abyśmy zaczęli grać. Bo w kolejnych partiach nie mieliśmy już problemów.
Avia Świdnik - Wisłok Strzyżów 3:1 (19:25, 25:16, 25:21, 25:12)
Widzów: 200
Avia: Milewski, Gosik, Guz, Baranowski, Kaźmierski, Pawłowski, Rarak (libero) oraz Zalewski. Trener: Mariusz Kowalski.
Wisłok: Sroka, Soja, Krzysiak, Kusior, Przystaś, Kazała, Bicki (libero) oraz Opoń. Trener: Piotr Podpora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?