Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze LUK Politechniki Lublin zagrają dziś na wyjeździe z Zaksą Strzelce Opolskie

Krzysztof Szuptarski
Wojciech Szubartowski
Siatkarze LUK Politechniki Lublin staną przed szansą na swoje piąte ligowe zwycięstwo w sezonie 2020/21. Podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka zmierzą się dziś w wyjazdowym starciu z Zaksą Strzelce Opolskie, w ramach 9. kolejki Tauron 1. Ligi. Czwartkowa potyczka rozpocznie się o godzinie 20.30 i będzie można ją obejrzeć na kanale Polsat Sport.

Przy takiej dyspozycji jak ostatnio, lublinianie powinni sobie poradzić bez problemu w dzisiejszym starciu. Zaksa będzie miała co prawda atut własnej hali, lecz nie wesprą ich miejscowi kibice, których zabraknie ze względu na rządowe obostrzenia.

W 8. kolejce ponownie nie udało się rozegrać wszystkich meczów. Dwa spotkania zostały odwołane z powodu objawów koronawirusa w Polskim Cukrze MKS Avia oraz ekipie BAS Białystok. W pozostałych nie było niespodzianek i to faworyci sięgali po komplet punktów. Zaksa przegrała na wyjeździe z Visłą Bydgoszcz 0:3, prowadząc jedynie w pierwszym secie przez dłuższy czas w miarę zaciętą walkę z przeciwnikami.

Z kolei lublinianie bez straty seta pokonali we własnej hali Olimpię Sulęcin, odnosząc swoje czwarte ligowe zwycięstwo w takim stosunku. Zespół trenera Macieja Kołodziejczyka z dorobkiem 12 punktów, aktualnie zajmuje szóste miejsce w tabeli. Lublinianie, chcąc zrealizować swój cel na ten sezon, czyli awans do PlusLigi, cały czas muszą utrzymywać odpowiednią koncentrację i na pewno nie mogą zlekceważyć Zaksy. Przekonał się o tym między innymi zespół Polskiego Cukru MKS Avia Świdnik, który przed niespełna dwoma tygodniami jechał do Strzelec Opolskich w roli faworyta, a wrócił na tarczy, przegrywając 0:3.

– Od samego początku sezonu czujemy się dość pewnie jako drużyna i szczerzę mówiąc, nie pojawił się jeszcze do tej pory na naszej drodze zespół, który postawiłby nam jakoś wysoko poprzeczkę. Staramy się podtrzymywać koncentrację. Fizycznie i technicznie jesteśmy przygotowani do dalszej rywalizacji – mówi Grzegorz Pająk, rozgrywający LUK Politechniki, który w ostatnim meczu otrzymał statuetkę MVP. – Mało gramy w tym sezonie, jednak kiedy nadchodzi taki dzień, że mamy mecz, to bardzo nam się chce. Gdy wychodzimy na boisko i gramy, choćby trzy sety, jak to jest do tej pory, to cieszymy się z każdego punktu. Nigdy nie wiemy bowiem, co wydarzy się za tydzień i czy w ogóle będziemy grali, w takich terminach meczów, jakie mamy ustalone. Dlatego, jak już mamy ligowy pojedynek, to sami mówimy sobie w szatni, panowie gramy, jakby to miał być nasz ostatni mecz w tym sezonie. Mocno się naprawdę z tego cieszymy i sprawia nam to ogromną radość – dodaje.

Co ciekawe ekipa z województwa opolskiego jest zespołem, który w tym sezonie zagrał najwięcej spotkań ligowych. Najbliższy rywal LUK wybiegł do tej pory dziewięć razy na boisko, wygrywając trzy pojedynki, natomiast trzy przegrał. Team ze Strzelec Opolskich aktualnie zajmuje ósme miejsce w tabeli z dorobkiem ośmiu oczek. Nie oddaje to jednak do końca jego rzeczywistej pozycji, z racji tego, że ma na koncie najwięcej rozegranych meczów w Tauron 1. Lidze.

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna zwyciężył z GKS-em 1962 Jastrzębie dzięki bram...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski