LUK Politechnika Lublin zagra dziś w hali MOSiR z Krispolem Września, w ramach zaległej 4. kolejki Tauron 1. Ligi. Początek meczu o godzinie 18.
W ostatniej kolejce LUK Politechnika Lublin mogła cieszyć się z kompletu punktów, które wywalczyła we własnej hali w starciu z AZS AGH Kraków. Podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka pokonali co prawda rywali, jednak forma lublinian, zwłaszcza w ofensywie, mogła pozastawiać wiele do życzenia. Zwycięstwo lubelskiej drużynie nie przyszło bowiem wcale łatwo. Team z Koziego Grodu zrehabilitował się tym samym za ostatnie niepowodzenia na Podbeskidziu, gdzie przegrał dwukrotnie z ekipą BBTS Bielsko Biała, w meczu ligowym oraz Pucharze Polski.
– Dobrze, że był taki mecz i że go wygraliśmy. Do tej pory, z wyjątkiem meczu w Bielsku-Białej, gdzie chłopaki wylali nam na głowę kubeł zimnej wody, graliśmy trochę łatwiejsze spotkania. Była to próba naszego charakteru – mówi Maciej Kołodziejczyk, szkoleniowiec LUK Politechniki. – Jeśli chodzi o czynnik sportowy, to na pewno słabiej wyglądała nasza ofensywa. Strasznie męczyliśmy się w tym ataku. Z kolei w bloku zaprezentowaliśmy mistrzostwo świata, gdyż zdobyliśmy 21 punktów tym elementem, a do tego dużo piłek obroniliśmy. To jest taki element, który każdy trener by sobie życzył. Tę grę w ofensywie musimy mocno poprawić, bo w meczu z krakowianami się udało, a w potyczce z Krispolem, z takim procentem w ofensywie, będzie się grało naprawdę bardzo ciężko – dodaje.
Środowy rywal lublinian po nie najlepszym początku sezonu, w poprzedniej kolejce sprawił sporą niespodzianką, pokonując u siebie faworyzowany zespół eWinner Gwardia Wrocław 3:1, przerywając tym samym serię zwycięskich, siedmiu meczów wrocławian. Aktualnie Krispol Września po rozegraniu ośmiu meczów, ma na swoim koncie 8 punktów, które plasują ich na 9. pozycji w ligowej tabeli. Zwycięstwo odnieśli w trzech spotkaniach, a w pięciu ponieśli porażkę.
- Łatka faworyta w większości spotkań jest nam przyklejana i mam nadzieję, że po raz kolejny okaże się, że nieprzypadkowo - powiedział Jędrzej Goss z LUK Politechniki w rozmowie z klubowym portalem. - Naszym celem jest podniesienie z parkietu kolejnego kompletu punktów. Trzeba jednak pamiętać, że drużyna z Wrześni jest na fali. Ostatnio pokonała faworyzowaną Gwardię Wrocław, a przedtem ograła Lechię Tomaszów Mazowiecki. Rywale przyjadą do nas bez presji zdobycia trzech punktów, a zapewne będą chcieli podtrzymać nie tylko dobrą dyspozycję, ale tez utrzeć nosa kolejnemu przeciwnikowi - dodał.
Najbliższy mecz LUK Politechniki odbędzie się już tradycyjnie bez udziału kibiców. Na trybunach można jednak zobaczyć zdjęcia fanów lubelskiego klubu w dużym formacie. Sympatycy z Lublina zorganizowali bowiem akcję charytatywną, dzięki której można znaleźć się na tekturowej podobiźnie. Szczegóły przedsięwzięcia można znaleźć TUTAJ.
ZOBACZ TAKŻE:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?