Przed potyczką na Dolnym Śląsku, podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka nadal mieli matematyczne szanse na znalezienie się w gronie ośmiu najlepszych ekip po rundzie zasadniczej. Lublinianie do osiągnięcia takiego sukcesu potrzebowali jednak kompletu punktów w dwóch ostatnich meczach, a także wielu korzystnych rozstrzygnięć na innych parkietach.
Po świetnej zagrywce Mateusza Malinowskiego, LUK objął szybko prowadzenie 2:0. Lublinianie powiększyli przewagę do trzech oczek (6:3), jednak pierwszy punktowy blok gospodarzy, pozwolił ekipie Cuprum w kolejnym fragmencie odrobić straty (8:8). Następnie po błędzie w ataku Wojciecha Włodarczyka, przyjezdni byli już na plus dwa (13:11) i o czas poprosił wówczas trener Kołodziejczyk.
Co prawda po powrocie na boisko miejscowi podwyższyli na 14:11, ale potem LUK zdobył trzy punkty z rzędu, wyrównując straty (14:14). W końcówce seta po mocnym ataku Włodarczyka, goście odskoczyli na 20:18, a po zablokowaniu Adama Lorenca mieli następnie cztery piłki setowe (24:20). Premierową odsłonę zakończył ostatecznie atak przez środek Nicolasa Szerszenia.
Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia gospodarzy 4:1. Po ataku Jana Nowakowskiego, LUK odrobił straty (7:7), a chwilę potem objął prowadzenie 9:8. Gospodarze ponownie wyszli na plus dwa (12:10), jednak w połowie tej części gry, to żółto-czarni wygrywali 16:14.
Drużyna Cuprum doprowadziła następnie do remisu (17:17), ale od stanu 20:19 dla miejscowych LUK zanotował serię 5:0 i był coraz bliżej triumfu w tym secie (24:20). Drugą partię zakończył atomowy atak Malinowskiego i team Macieja Kołodziejczyka prowadził już w całym meczu 2:0.
W kolejnej odsłonie lubelski zespół wygrywał 8:6, ale Cuprum nie poddawało się, najpierw doprowadziło do remisu, aby potem wypracować sobie dwa oczka zaliczki (13:11). Od tego momentu LUK zdobył cztery punkty z rzędu i odskoczył na 15:13. Potem było już nawet 18:15 dla lublinian, jednak miejscowi po serii 4:0 wyszli na prowadzenie 19:18, a następnie 22:20. Gospodarze nie dali się już dogonić, wygrywając tego seta 25:23.
Czwarta partia początkowo była wyrównana (6:6). Po kolejnych akcjach minimalną przewagę mieli goście (10:8), którą w połowie seta zwiększyli do pięciu oczek (16:11), a następnie wygrywali 21:16. Lublinianie zwyciężyli ostatecznie w czwartej odsłonie 25:20, inkasując komplet cennych trzech trzech punktów.
Statuetkę MVP spotkania otrzymał zawodnik LUK - Wojciech Włodarczyk.
Ekipa z Koziego Grodu musi teraz liczyć na Projekt Warszawa, który w niedzielę podejmie PSG Stal Nysę. Tylko triumf warszawian za trzy punkty przedłuży nadzieje lublinian na awans do fazy play-off.
Cuprum Lubin – LUK Lublin 1:3 (21:25, 21:25, 25:23, 20:25)
Cuprum: Lorenc 21, Kubicki 4, Pietraszko 7, Krage 11, Kowalow 8, Berger 15, Szymura (libero) oraz Kapica 1, Czerny 1. Trener: Paweł Rusek
LUK: Nowakowski 7, Komenda 3, Malinowski 13, Szerszeń 16, Stajer 11, Włodarczyk 23, Gregorowicz (libero) oraz Torelli, Wachnik. Trener: Maciej Kołodziejczyk
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?