Spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie, gdyż obie ekipy zamierzały rywalizować o pełną pulę i zdobycie kompletu punktów. To zwiastowało, że kibice będą świadkami widowiskowych akcji i spektakularnej walki o każdą piłkę.
Środowy mecz zaczął się nie po myśli lublinian, którzy po nieudanym ataku Szymona Romacia tracili do warszawian na początku pierwszej partii trzy oczka (2:5). Od tej pory gospodarze mieli cały czas przewagę kilku punktów, a po nieudanej akcji Wojciecha Włodarczyka, który zaatakował z pajpa daleko obok bocznej linii, Projekt wygrywał już 17:11. Do końca tej części gry miejscowi dominowali na boisku, odnosząc triumf w premierowej odsłonie 25:19, po tym jak Romać został zatrzymany przez potrójny blok zespołu ze stolicy.
Drużyna z Warszawy poszła za ciosem w kolejnym secie, odskakując szybko na 6:2. Chwilę potem, gdy Artur Szalpuk popisał się mocnym atakiem po prostej, Projekt miał 5-punktową zaliczkę (8:3). Lublinianie walczyli, jednak w połowie tego seta stołeczny zespół nadal wygrywał różnicą pięciu oczek (16:11).
O czas poprosił wówczas lubelski szkoleniowiec - Dariusz Daszkiewicz, co przyniosło efekty, bowiem po kolejnej udanej akcji Włodarczyka, LUK przegrywał już tylko 17:18. Pogoń żółto-czarnych okazała się skuteczna, gdyż najpierw doprowadzili do remisu 21:21, aby za moment wyjść na prowadzenie 22:21. Po kapitalnym bloku Jana Firleja na Nicolasie Szerszeniu, miejscowi ponownie jednak wygrywali 23:22.
Nie załamało to lublinian, którzy po zatrzymaniu Szalpuka przez Romacia mieli setbola (24:23). Zwycięzcę drugiej partii musiała wyłonić rywalizacja na przewagi. Lepsi w niej okazali podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza, wygrywając 29:27. To oznaczało, że w całym meczu był remis 1:1.
W trzeciej odsłonie, tym razem to LUK po skutecznej kontrze Romacia odskoczył na początku na 7:4. Od stanu 12:9 dla gości coś jednak zacięło się w grze lublinian i Projekt doprowadził do remisu 12:12. Kolejny blok Jana Nowakowskiego pozwolił w następnej fazie seta ponownie odskoczyć gościom na trzy punkty (17:14).
Co prawda warszawianie wyrównali (17:17), ale potem serią 6:0 popisali się przyjezdni i byli coraz bliżej triumfu w tej partii (23:17). Ostatecznie po asie serwisowym Włodarczyka, trzeci set padł łupem ekipy z Koziego Grodu 25:18, co oznaczało, że LUK wywiezie co najmniej jeden punkt ze stolicy.
Uskrzydleni lublinianie narzucili w kolejnej odsłonie swój rytm gry (8:5, 10:6), aby po asie serwisowym amerykańskiego środkowego Jeffreya Jendryka wygrywać 14:7. Team trenera Dariusza Daszkiewicza nie dał się już dogonić, pokonując rywali w tym secie 25:17 i całym pojedynku 3:1. Dzięki temu LUK wywiózł z Warszawy trzy cenne punkty.
Projekt Warszawa – LUK Lublin 1:3 (25:19, 27:29, 18:25, 17:25)
Projekt: Firlej 4, Tillie 8, Wrona 6, Nowakowski 4, Szalpuk 18, Klapwijk 20, Wojtaszek (libero) oraz Baranek 2, Semeniuk, Grobelny 4, Janikowski, Pawlun. Trener: Roberto Santilli
LUK: Nowakowski 8, Komenda, Szerszeń 11, Romać 18, Jendryk 15, Włodarczyk 12, Gregorowicz (libero) oraz Tavares, Jóźwik 1, Stajer. Trener: Dariusz Daszkiewicz
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
