– My jako beniaminek chcemy spokojnie być w ósemce. Wyciągamy wnioski z ostatniej porażki w Bielsku-Białej, myślimy już i przygotowujemy się do najbliższego starcia z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Na pewno będziemy chcieli wrócić w Świdniku na zwycięską ścieżkę – mówił przed meczem Jakub Guz, kapitan Polskiego Cukru MKS Avia.
Sobotni pojedynek nie rozpoczął się najlepiej dla świdniczan, którzy przegrali premierową odsłonę. Co prawda gospodarze wyszli w pierwszej partii na prowadzenie 6:3, jednak tomaszowianie nie zamierzali się poddawać. Lechia szybko doprowadziła do remisu i od stanu 18:18, praktycznie walka toczyła się punkt za punkt. Więcej zimnej krwi w końcowej fazie seta zachowali przyjezdni, którzy odskoczyli na trzy oczka 24:21 i nie dali się już dogonić Avii.
Podopieczni trenera Witolda Chwastyniaka świetnie zaczęli drugiego seta, odskakując na 8:4. Potem cały czas utrzymywali dość bezpieczną przewagę (10:6, 17:11) i w efekcie Avia wyrównała stan meczu. Bardzo dobrze w tym okresie w polu serwisowym spisywał się Mateusz Rećko, natomiast w ataku świetnie radził sobie Artur Sługocki 17:11. Świdniczanie poszli za ciosem w trzeciej partii, narzucając od początku swój styl gry rywalom. Ostatecznie miejscowi rozbili przeciwników do 14, obejmując prowadzenie w całej potyczce 2:1. Avia kontynuowała znakomitą dyspozycję w czwartej, jak się okazało ostatniej partii, przypieczętowując triumf za trzy punkty. – To było ciężkie spotkanie. Zagraliśmy drużynowo i to jest najważniejsze. Każdy zawodnik z zespołu zasługuje na wyróżnienie. Bardzo nas cieszą te trzy punkty, które wywalczyliśmy. Co ważne, graliśmy cierpliwie. Zrobiliśmy, to co powinniśmy zrobić, czyli wygrać za trzy oczka – podkreśla Wiktor Nowak, rozgrywający Polskiego Cukru MKS Avia.
– Od początku sezonu musimy stabilizować swoją grę. Zaczęliśmy te rozgrywki z zespołami, które potencjalnie są w naszym zasięgu. Możliwe, że to trochę nam nie pomaga, ponieważ nie mamy jeszcze ustabilizowanej drużyny. Chłopaki rywalizują, ale potrzebujemy jeszcze czasu, aby wypracować, na kim będzie spoczywał ciężar gry w najważniejszych momentach setów. Na razie jest dużo rotacji w składzie. Kiedy graliśmy agresywnie, tak jak w pierwszym secie, to rywal miał problemy ze swoją grą. W chwili, kiedy odpuściliśmy na moment przeciwincy zdobywali dwa, trzy oczka z rzędu. Avia Świdnik gra naprawdę dobrze i wykorzystała nasze słabsze fragmenty gry – dodaje Bartłomiej Rebzda, szkoleniowiec Lechii Tomaszów Mazowiecki.
Po czterech rozegranych meczach team Witolda Chwastyniaka jest rewelacją rozgrywek, plasując się na pozycji lidera tabeli. Świdnicki beniaminek ma w dorobku 10 oczek, wyprzedzając zespoły eWinner Gwardia Wrocław (9 pkt.) i BBTS Bielsko-Biała (8 pkt.). Wrocławianie i bielszczanie mają jednak o jeden pojedynek rozegrany mniej od Avii.
Polski Cukier MKS Avia Świdnik - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1 (22:25, 25:21, 25:14, 25:20)
Avia: Boruch 7, Guz, Nowak 4, Machowicz, Walawender, Kurek, Obelmeler, Sługocki 7, Rećko 24, Żywno 2, Swodczyk 13, Rawiak 13, Bonisławski (libero), Kuś (libero). Trener: Witold Chwastyniak
Lechia: Rajsner 10, Kubacki (libero), Neroj 1, Błoński 17, Zieliński (libero), Hendzelewski 3, Żukowski, Janus 4, Miniak, Kącki, Sokołowski 6, Piotrowski 12. Trener: Bartłomiej Rebzda
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?