Świdniczanie na inaugurację pokonali w wyjazdowym starciu MCKiS Jaworzno 3:0, natomiast w meczu 2. kolejki pokonali przed własną publicznością Krispol Września 3:1.
– Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Przy analizowaniu przeciwnika z Wrześni widzieliśmy, jaki mają styl gry. Uczulałem moich zawodników, żeby się nie przystosowywali do nich, tylko narzucili nasz styl gry i to nam się udawało przez dwa pierwsze sety. W trzecim troszkę za bardzo uwierzyliśmy, że to się skończy, że oni się położą. Całe szczęście, że w czwartym się pozbieraliśmy i wróciliśmy do swojej dobrej gry, a trzy punkty zostają w Świdniku – mówi Witold Chwastyniak, szkoleniowiec Polskiego Cukru MKS Avia.
Teraz drużyna ze Świdnika przygotowuje się do kolejnego ligowego starcia. W meczu 3. kolejki zagra na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała. Początek sobotniej konfrontacji zaplanowano na godz. 17. Team z Podbeskidzia rozegrał jak na razie jeden mecz, pokonując na wyjeździe bez straty seta beniaminka rozgrywek, drużynę BAS-u Białystok. Wszystkie partie były dość równe, jednak w tych najważniejszych, decydujących zagraniach, znacznie więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Harry'ego Brokkinga, zwyciężając 3:0. Nagrodę dla najlepszego gracza meczu otrzymał przyjmujący bielskiej drużyny, przyjmujący Vyacheslav Tarasov, który zapisał na sowim koncie 16 pkt. Rosjanin w poprzednich rozgrywkach występował we francuskiej ekstraklasie w zespole Arago de Sete, jednak wcześniej grał już w ekipie BBTS. Miało to miejsce w ostatnim sezonie plusligowym bielszczan - 2017/2018. Zdobył wówczas dla tego zespołu 241 pkt., ale po spadku wrócił do Rosji, gdzie reprezentował barwy Jarosława Jarosławicz. Teraz ponownie staje się filarem teamu z Bielska-Białej.
– Jest to zespół, który trzy sezony temu spadł z ligi i chce wrócić. To bardzo mocna drużyna, a do tego dodatkowo jeszcze wzmocniona w stosunku do tamtego roku. Będzie ciężko, ale jedziemy walczyć, bowiem my nie mamy nic do stracenia – podkreśla Witold Chwastyniak. – Nie składamy broni i myślę, że będziemy równorzędnym rywalem dla bielszczan. Jedziemy po zwycięstwo, a jak będzie, zobaczymy w najbliższą sobotę. W poniedziałek rozpoczęliśmy analizę gry tej ekipy, ale od innych trenerów słyszałem, że grają bardzo dobrze. Widać po wynikach, gdyż w okresie przygotowawczym wygrywali nawet z zespołami, które grają w Lidze Mistrzów, czy jak równy z równym z zespołami z PlusLigi. Spodziewamy się trudnego meczu. Tam jest wielka hala, jeżeli się w niej nie pogubimy, to myślę, że możemy się pokusić nawet o wygraną – dodaje świdnicki szkoleniowiec.
W sobotę oprócz potyczki bielszczan ze świdniczanami odbędą się jeszcze cztery mecze: MCKiS Jaworzno - LUK Politechnika Lublin, Krisopl Września - BKS Visła Bydgoszcz, Lechia Tomaszów Mazowiecki - BAS Białystok oraz Olimpia Sulęcin - Exact Systems Norwid Częstochowa.
ZOBACZ TAKŻE:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?