Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Wyborna gra libero gości frustrowała świdniczan

Kamil Balcerek
Karol Wiśniewski
Tydzień trwała euforia siatkarzy Avii Świdnik po zwycięstwie nad liderem rozgrywek Ślepskiem Suwałki. W sobotę na ziemię sprowadzili ich gracze beniaminka pierwszej ligi - MKS MOS Interpromex Będzin, którzy wywieźli z hali PZL komplet punktów po efektownej wygranej 3:1.

Zespół Rafała Legienia, choć nie przyjechał do Świdnika w roli faworyta, na parkiecie nie okazywał strachu. Od samego początku goście prezentowali się lepiej w dwóch elementach - bloku i przyjęciu. Dobra postawa w odbiorze była w dużym stopniu zasługą młodego libero zespołu gości Michała Potery, który każdym kolejnym kontaktem z piłką udowadniał, że jego umiejętności sięgają wyżej niż zaplecze PlusLigi. Świdniczanie zagrali natomiast słabo w za- grywce. Od początku meczu zdecydowali się słać mocne serwisy na stronę gości, ale wymiernych efektów tej decyzji nie było. Mnóstwo piłek zatrzymywało się natomiast na siatce, bądź lądowało w aucie.

Tak było w pierwszym secie, w którym goście wygrali 25:21. W drugiej odsłonie obraz gry uległ nieco zmianie. Przede wszystkim to gospodarze zaczęli od prowadzenia 6:3. Później jednak na parkiecie zrobiło się gorąco z powodu błędnej decyzji sędziów. Świdnicznie protestowali i zostali ukarani żółtą kartą. To pozwoliło zespołowi MKS odrobić straty i objąć prowa-dzenie 11:10. W końcówce Avia doszła przyjezdnych na 22:22, ale i tak seta wygrali goście do 23.

Trzecia odsłona także przyniosła nerwy, tym razem jednak puściły one siatkarzom MKS, którzy dostali aż dwie żółte kartki, tym samym dostarczając Avii darmowe punkty. Szczególnie drugi kartonik wpłynął na wynik, bo został pokazany przy stanie 20:19. Dodatkowy punkt w końcówce pomógł gospodarzom wygrać partię do 22.

Czwarta odsłona była najbardziej zacięta ze wszystkich, a gra punkt za punkt trwała do stanu 14:14. Remis pojawił się także w końcówce (23:23), ale od tego momentu lepiej zagrali przyjezdni. Najpierw Michał Baranowski posłał serwis w aut, a następnie zablokowany został Wojciech Pawłowski i MKS cieszył się z wygranej 25:23 i 3:1 w całym meczu.

Porażka z zespołem z Będzina sprawiła, że świdniczanie nie spełnili warunków ultimatum postawionego im przez zarząd. Na cztery kolejki przed końcem rundy działacze oznajmili drużynie, że ta ma zdobyć osiem punktów w czterech meczach. Po trzech siatkarze ze Świdnika mają w zanadrzu trzy oczka i mecz z Energetykiem Jaworzno. Celu więc nie osiągną i będą musieli ponieść karę w postaci obniżenia poborów.

Avia Świdnik - MKS MOS Będzin 1:3 (21:25, 23:25, 25:22, 23:25)
Widzów: 400
Avia: Makowski, Jarosz, Guz, Baranowski, Staniewski, Wójcicki, Kowalski (libero) oraz Gosik, Pawłowski, Michalski.
Trener: Krzysztof Lemieszek.
MKS: Syguła, Miller, Kantor, Dzierżanowski, Zborowski, Świechowski, Potera (libero) oraz Łapuszyński, Kaźmierski, Antosik, Mędrzyk.
Trener: Rafał Legień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski