Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siódma wygrana szczypiornistów Azotów. Kolejne punkty w PGNiG Superlidze puławianie zdobyli w Kaliszu

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
KS Azoty Puławy
Skrzydłowy Andrii Akimenko rzucił w Kaliszu 10 bramek i poprowadził zespół z Puław do siódmej wygranej w PGNiG Superlidze. Azoty pokonały miejscowy Energa MKS 35:24. W drugiej połowie znakomicie między słupkami puławskiej bramki radził sobie Mateusz Zembrzycki.

Mateusz Kus, były gracz Azotów, a teraz główny dowodzący kaliską defensywą, nie zdołał powstrzymać byłych kolegów, którzy po raz siódmy w tym sezonie rzucili ponad 30 bramek. Kus w swoim stylu bardzo ostro traktował rywali w obronie i już w 5. minucie został pierwszy raz odesłany przez sędziów na ławkę kar.

W pierwszych minutach gospodarze dotrzymywali kroku puławskiej drużynie i potrafili nawet zdobywać bramki będąc w osłabieniu. Do 20. minuty trwała wymiana ciosów i gra gol za gol. Energa MKS kilka razy wyszła na jednobramkowe prowadzenie, ale goście natychmiast doprowadzali do remisu.

Taki przebieg meczu trwał do stanu 9:9. Potem puławianie zanotowali serię czterech trafień z rzędu, a na listę strzelców wpisali się Aliaksandr Bachko, Antoni Łangowski, Michał Jurecki i Andrii Akimenko. Ostatnie 10 minut pierwszej połowy Azoty wygrały 8:3 i na przerwę zeszły prowadząc 17:12.

Druga część meczu rozpoczęła się według podobnego scenariusza, jaki obserwowaliśmy tuż przed przerwą. Puławianie dyktowali warunki na boisku i byli skuteczni w ataku. Po przerwie Azoty zdobyły pięć bramek z rzędu i okres gry między 27. a 36. minutą wygrały 8:0.

W Kaliszu do składu drużyny trenera Larsa Walthera wrócił Piotr Jarosiewicz. Skrzydłowy Azotów wyleczył kontuzję i w drugiej części środowego spotkania dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy.

Zespół Energa MKS nie potrafił odpowiedzieć równie skuteczną grą, ponieważ w bramce Puław rewelacyjnie spisywał się Mateusz Zembrzycki. Golkiper Azotów bronił w Kaliszu ze skutecznością blisko 60 procent. Losy meczu zostały rozstrzygnięte praktycznie po 40 minutach gry, gdy goście prowadzili różnicą już 11 bramek (26:15).

Energa MKS Kalisz – Azoty Puławy 24:35 (12:17)

MKS: Zakreta, Krekora – Góralski 7, M. Pilitowski 3, Kamyszek 3, Kam. Adamski 2, Misiejuk 2, Szpera 2, Kac. Adamski 1, Kus 1, Czerwiński 1, Krępa 1, Makowiejew 1, Drej
Kary: 8 min. Trener: Tomasz Strząbała

Azoty: Bogdanow, Zembrzycki – Akimenko 10, Jurecki 5, Szyba 5, Łangowski 3, Dawydzik 3, Bachko 2, Jarosiewicz 2, Velkavrh 1, Seroka 1, Podsiadło 1, Przybylski 1, Rogulski 1, Gumiński. Kary: 8 min. Trener: Lars Walther

Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (Płock)

Motor Lublin z czwartym zwycięstwem z rzędu na własnym boisk...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski