Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Dyrektor "Szansy" płacił sobie za udział w imprezach szkolnych

IL
Skandal! Dyrektor "Szansy" płacił sobie za udział w imprezach szkolnych
Skandal! Dyrektor "Szansy" płacił sobie za udział w imprezach szkolnych Archiwum
Dyrektor Stowarzyszenia "Szansa" wypłacał sobie honoraria z dotacji otrzymanych na kształcenie uczniów Społecznego Liceum Ogólnokształcącego. Do jego kieszeni trafiały pieniądze za udział m.in. w studniówce (ok. 2200 zł), ognisku (ok. 660 zł), spacer po nekropoliach (ok. 330 zł) i udział w jasełkach (208 zł). Lista nieprawidłowości wytkniętych stowarzyszeniu przez Wydział Audytu i Kontroli UML jest znacznie dłuższa.

Stowarzyszenie "Szansa" prowadzi sześć prywatnych szkół w Lublinie (Społeczne LO im. Adama Asnyka, Niepubliczne Technikum Leśne, Policealna Szkoła Obsługi Ruchu Turystycznego, Policealna Szkoła Agroturystyki i Hotelarstwa dla Dorosłych, Dwuletnie Zaoczne Uzupełniające LO, Trzyletnie Zaoczne LO).

W trakcie trzech kontroli wyszło na jaw, że z dotacji przekraczającej ponad 2 mln 200 tys. zł "Szansa" będzie musiała zwrócić ponad 999 tys. 833 zł. Zastrzeżenia urzędników wzbudziły m.in. wydatki poniesione w innym roku niż ten, na który udzielono dotacji oraz składki na ZUS odprowadzane po czasie. Bałagan panował również w papierach. Stowarzyszenie wyliczało wydatki dla nauczycieli, nie podając jednoznacznie, w której ze szkół przeprowadzili oni zajęcia.

Co ciekawe, dyrektor szkół niezgodnie z prawem brał pieniądze za opiekę nad uczniami, którzy pojechali na obowiązkowe praktyki do Wisły i Ustronia. Jak wynika z analizy list obecności, dzienników lekcyjnych oraz praktyk, w tym samym czasie prowadził on zajęcia i wypełniał obowiązki dyrektora w... Lublinie.

Stowarzyszenie nie oszczędzało też na wynagrodzeniach dla pracowników najwyższych szczebli. Miasto nie będzie domagało się ich zwrotu, chociaż budzą zastrzeżenia etyczne.

- Pięciu uczących w szkołach członków zarządu miało kilkakrotnie wyższe pensje niż pozostali nauczyciele. Z tego tytułu ponad połowa całej dotacji została przeznaczona na wypłaty dla nich, oczywiście kosztem uczniów. Szczególnie bulwersuje fakt, iż ponad 960 tys. zł zasiliło konta prezesa i wiceprezesa stowarzyszenia - relacjonuje Anna Morow, dyrektor WAiK.

Dzięki takim pensjom najważniejsi członkowie zarządu mogli zarabiać miesięcznie nawet 27 tys. złotych.

A jak druzgocące wyniki kontroli komentuje "Szansa"?

- Nasi prawnicy już przygotowują stosowne pisma i zamierzamy odwołać się od decyzji miasta - informuje Urszula Raszewska, prezes zarządu stowarzyszenia.
- Ale czy zwrot prawie miliona złotych dotacji nie zagrozi sytuacji finansowej szkół? - pytamy.
- Nic więcej nie mogę powiedzieć - ucina Raszewska.

Nie wiadomo też, jak na ujawnione nieprawidłowości zareagują uczniowie, którzy zaufali stowarzyszeniu. Za naukę w szkołach "Szansy" płacili miesięcznie od 100 do 250 zł.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski