Spis treści
Dorota Kamińska to popularna i doceniana aktorka przez widzów i krytyków filmowych. Ma na swoim koncie kilka ważnych ról. Zawodowo spełniona, a prywatnie? Niestety, ale w tej materii nie może poszczycić się niczym dobrym. Dwa razy się rozwodziła, szukała miłości u kochanków, ale nawet oni ją zawiedli, zranili i zostawili.
Pierwsze małżeństwo Doroty Kamińskiej to porażka
Dorota Kamińska swojego przyszłego męża poznała jeszcze w szkole. Narzeczeństwo nie trwało zbyt długo, gdy ten się jej oświadczył, zgodziła się praktycznie od razu. Bardzo szybko podjęła również decyzję o ślubie, przeciwni temu byli jej rodzice oraz brat – Emilian Kamiński. Jak się okazało po latach – najbliżsi mieli rację. Tak naprawdę aktorka z mężem się nie znali, robili to dopiero po sformalizowaniu związku.
Nie znałam życia, a męża zaczęłam poznawać dopiero po ślubie. Dopiero wtedy okazało się, że kompletnie do siebie nie pasujemy - zdradziła w rozmowie z „Na żywo”.
To małżeństwo zakończyło się rozwodem.
To alkohol grał pierwsze skrzypce w drugim małżeństwie Doroty Kamińskiej
Dorota Kamińska po rozstaniu z pierwszym mężem związała się z ginekologiem, Zbigniewem Chacińskim. Wyszła za mąż za lekarza i początkowo wiedli szczęśliwe życie. Jednak był to bardzo burzliwy związek, który zdominowała choroba alkoholowa jej ukochanego. Aktorka robiła wszystko, by przekonać go do podjęcia leczenia, on nie chciał nawet o tym słyszeć. Po 14 latach rozwiedli się i każdy poszedł w swoją stronę.
Kochankowie zostawili ją i wrócili do żon
Jeszcze podczas trwania małżeństwa Kamińskiej z Chacińskim, aktorka związała się z Waldemarem Dąbrowskim, którego znała z czasów pracy w Teatrze Studio. Mężczyzna był wtedy dyrektorem tego teatru. To właśnie dla niego gwiazda zdecydowała się na rozwód z drugim mężem. Bardzo go kochała i miała nadzieję, że to z nim ułoży sobie życie. Okazało się, że Dąbrowski miał inne plany i wrócił do swojej żony. Ich gorący romans zakończył się po kilku miesiącach. Kamińska ukojenie znalazła w ramionach przystojnego aktora – Jacka Borkowskiego. O tym romansie plotkował cały show-biznes – ze względu na to, że był on żonaty. Tym razem jednak miało skończyć się wszystko „happy endem”, Borkowski zostawił swoją ukochaną i zamieszkał z Dorotą. Mieli plany na przyszłość, jednak życie pod jednym dachem zweryfikowało wszystko. Aktorka bardzo zaangażowała się w ten związek i nie chciała odpuścić, z kolei Borkowskiego ruszyły wyrzuty sumienia, że zostawił rodzinę.
Żona aktora była bliska rozwodu. Jednak przywiązanie i miłość, jaka między nimi była, okazała się silniejsza, a Borkowski zakończył relację z kochanką i wrócił do rodziny.
Najpierw wyprowadził się do niej, zabrał część rzeczy. A potem, gdy chciał wrócić po resztę, nie miał odwagi do niej pojechać. Na jego prośbę czekałam w samochodzie — opowiadała „Vivie!” Katarzyna Borkowska.
Dla tego trójkąta nie było przyszłości. Borkowski wrócił do żony, a Kamińska przez 4 lata leczyła swoje złamane serce.
Ten okres samotności był mi potrzebny. Zbudował mnie, wzmocnił. Czasem wydawało mi się, że już nic dobrego mnie nie spotka, że stoję przy ścianie i ani w lewo, ani w prawo. A jednak jakimś sposobem udawało mi się w końcu odbić! I szłam dalej — wyznała aktorka w „Rewii”.
Dorota Kamińska w końcu odnalazła szczęście u boku Piotra Pajdowskiego, którego poznała dzięki koleżance.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!