Do udostępnienia zwiedzającym nowej ekspozycji jest jeszcze daleka droga. Miasteczko Prowincjonalne Europy Środkowej miało być chlubą Muzeum Wsi Lubelskiej. Inwestycja kosztowała ponad 13 mln złotych, z czego ponad 7 mln dała Unia Europejska. Mimo że inwestycja została oddana bez usterek w lutym, to ekspozycja nadal jest zamknięta.
Skansen w Lublinie: Miasteczko Prowincjonalne Europy Środkowej z poślizgiem
Przypomnijmy, że straż pożarna nie wydała pozytywnej opinii, chodzi o spełnienie aktualnych wymagań przepisów ppoż. W poniedziałek okazało się, że poprawki nadal nie zostały zrobione. Muzeum wini wykonawcę.
- Spółka Arcus obiecywała zrobić to do 19 lipca. Nie zrobiła, jeszcze 22 lipca zobaczyłem wielki plac budowy - mówi Kurierowi Mirosław Korbut, dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej.
Co na to wykonawca?
- Nie dotrzymaliśmy zaproponowanego przez nas terminu, czyli 19 lipca, bo zamówione lampy przyszły trzy dni później. Ostatniej nie mogliśmy zamontować, ponieważ dyrektor skansenu nie wpuścił moich pracowników do środka - wyjaśnia Jerzy Bień, dyrektor spółki Arcus, która od początku realizuje inwestycję.
Jednocześnie podkreślił: - W przypadku tej inwestycji i tak wykazaliśmy się dużą dozą dobrej woli, prace wykonywane obecnie nie były objęte umową. Wcześniej dodatkowo zrobiliśmy na przykład instalację ewakuacyjną, której nie było w projekcie.
Dyrektor Korbut odpowiada: - Nie chciałbym się licytować na argumenty. W poniedziałek wysłaliśmy do wykonawcy pismo, w którym informujemy, że skorzystamy z zapisów umowy, od naliczenia kar umownych po postępowanie sądowe. Nieczynne w wakacje miasteczko to utracone dochody dla muzeum.
Dyrektor Korbut nadal podtrzymuje wrześniowy termin otwarcia miasteczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?