- Wyjątkowy zabytek. Jestem pod wielkim wrażeniem. Po raz pierwszy widzę tę pieczęć - mówi ks. Grzegorz Brudny, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Lublinie. I dodaje: - To prawdopodobnie pierwsza pieczęć, którą posługiwała się parafia.
W piątek (3.06) otworzona została „kapsuła czasu”, znaleziona podczas prac remontowych kościoła ewangelicko-augsburskiego pw. Świętej Trójcy przy ul. Ewangelickiej. Znajdował się w nim dokument sporządzony w 1878 roku.
Kapsuła czasu została znaleziona podczas prac obejmujących renowację kamiennych wazonów znajdujących się na dachu świątyni. Pierwotnie oba były wykonane z piaskowca. Podczas remontu okazało się, że jeden z nich jest murowany. To wzbudziło zaciekawienie specjalistów.
- Otrzymałem telefon, że pracownicy natrafili na skarb, znalezisko – przypomina ks. Brudny. I opisuje wygląd „znaleziska”. – Butelka, ciemna, po jakimś piwie brytyjskim, dobrze zalakowana. Ostrożnie ją wyciągnęliśmy i powiadomiliśmy o tym wojewódzkiego konserwatora zabytków. Zauważyliśmy, że w środku nie ma płynu, ale jest zwinięty rulon z jakimś pismem.
Znalezisko wzbudziło olbrzymie emocje. I spekulacje, co kryje się w pojemniku.
- Radość mieszała się zaciekawieniem: kto zostawił wiadomość dla potomnych – przyznaje ks. Brudny.
Kościół wybudowano w latach 1785-1788. Przywilej na jego powstanie wydał król Stanisław August Poniatowski 25 sierpnia 1784.
– Zbory, kościoły ewangelickie budowano - takie były przepisy – w odległości nie mniejszej niż 200 łokci od kościoła rzymsko – katolickiego – wskazuje Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie.
200 łokci to ok. 60 metrów, Wazony, w jednym z których ukryto „kapsułę czasu” pojawiły się w pierwszej ćwierci XIX wieku.
Zamkniętą szczelnie butelkę otworzono w piątek. Nie obyło się bez kłopotów. Podczas usuwania korka odłamała się szyjka butelki. W pojemniku znajdował się papierowy rulon. Po jego rozwinięciu okazało się, że to złożona „na cztery” kartka papieru. Tekst napisano po polsku. Atrament był mocno wyblakły. Części słów nie dało się odczytać.
Tekst zaczyna się „W imię Boga Ojca, Syna, Ducha Świętego. Roku Pańskiego 1878 (następnie rok powtórzony słownie). Kościół ten staraniem (dalej nieczytelne) Anna (znowu nieczytelne słowa)”.
– Jestem bardzo ciekawy pełnej treści dokumentu. Wygląda na to, że są tam bardzo interesujące informacje dotyczące ówczesnej parafii, ówczesnego składu rady parafialnej, duchowieństwa – mówi ks. Brudny. I dodaje: - To jeden z niewielu dokumentów, które przerwały do dzisiejszych czasów, w czasie II wojny światowej, to co parafia posiadała w swoich archiwa uległo zniszczeniu albo się spaliło.
Okrągła pieczęć parafii odciśnięta jest w dolnej części dokumentu. To nie jedyne odkrycie dokonane podczas remontu kościoła.
- Odsłoniliśmy dwie belki przeznaczone do wymiany. Na jednej z nich była data 1892 r. oraz nazwisko cieśli, który wykonywał wcześniejszy remont, podano nazwisko proboszcza i skład rady parafialnej. Belka została zachowana, znajduje się na poddaszu – wskazuje Piotr Mazurek, współwłaściciel spółki PKZ Lublin, która remontuje kościół.
- Życie w betonowej płycie. Nietypowe ogłoszenia na klatkach schodowych
- Porażka Motoru w najważniejszym meczu dekady. Awans musi poczekać (ZDJĘCIA)
- Żałuj, bo w maju już tego nie kupisz. Fotorelacja z Lubelskiej Giełdy Staroci!
- Grad im nie straszny. To był pierwszy taki festiwal w Lublinie! Zobacz fotorelację
- Kapsuła czasu odnaleziona podczas renowacji elewacji kościoła
- Pracownicy MOPR-u mają dość. W ciszy protestowali pod ratuszem [ZDJĘCIA]
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?