W ubiegłym tygodniu wolontariusze przywieźli Andrzejowi P. suczkę do adopcji. Podczas tej wizyty świdniczanin poprosił ich o pomoc w założeniu konta poczty elektronicznej. W przeglądarce komputera wolontariusze zobaczyli wiele stron ze zwierzęcą pornografią.
- Zabrali wtedy psa i uciekli - relacjonuje Marta Włosek z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt. - Powiadomili nas o zdarzeniu, bo mężczyzna wysłał im wiadomość ze zdjęciem kolejnej suczki, którą adoptował. Dlatego złożyliśmy w prokuraturze zawiadomienie o rozpowszechnianiu treści zoofilskich i wspólnie z policją pojechaliśmy odebrać psa.
- W tej chwili trwają oględziny komputera Andrzeja P. - informuje Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Wszczęto też postępowanie w kierunku gróźb karalnych.
To dlatego, że mężczyzna odgrażał się wolontariuszom, którzy go odwiedzili i widzieli treści pornograficzne.
Za to sąd może skazać świdniczanina na dwa lata pozbawienia wolności. Za rozpowszechnianie treści pornograficznych ze zwierzętami od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Gdyby prokuratura udowodniła mu obcowanie płciowe ze zwierzęciem, groziłoby do 8 lat pozbawienia wolności.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?