Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słodko-Gorzki Festiwal: Chłód i odlot (RECENZJA, PROGRAM)

Andrzej Z. Kowalczyk
Scena z „Latającego Cyrku Monty Pythona”.
Scena z „Latającego Cyrku Monty Pythona”. materiały prasowe
Gdybym miał najkrócej scharakteryzować program pierwszego dnia Słodko-Gorzkiego Festiwalu Teatralnego, rzekłbym: najpierw był beznamiętny chłód, a potem – radosny odlot do wesołej krainy brytyjskiego purenonsensu.

Pierwsze z owych doznań dokonało się za sprawą spektaklu „Hotel Misery deLuxe” szczecińskiego Teatru Kana i praskiej Krepsko Theatre Group. Przyjąłem to przedstawienie z uczuciami mieszanymi. Z jednej strony miałem nieustannie wrażenie, że oglądam rzecz, którą doskonale znam, i to sprzed wielu lat. Podobne realizacje powstawały gdzieś we wczesnych latach 80. ubiegłego wieku i wówczas mogły robić wrażenie świeżych i oryginalnych. Dziś natomiast wyglądają cokolwiek archaicznie. To dałoby się znieść, bowiem takie retro miewa pewien wdzięk, przywołuje klimat dawnych lat, pozwala na chwilę powrócić do czasu młodości.

Gorzej, że w trakcie przedstawienia nie było o co „zaczepić” myśli. Zobaczyliśmy bowiem zbiór scenek, wykonanych – owszem – z dużą warsztatową (zwłaszcza ruchową) sprawnością, ale banalnych niczym przeciętna „telenowela”. A co więcej – aktorzy nie potrafili mnie zmusić do wejścia z nimi w jakiekolwiek relacje, efektem czego był wspomniany na wstępie beznamiętny chłód, z jakim przyjmowałem wszystko, co się działo na scenie. Jedynym elementem przedstawienia, co do którego nie mam żadnych zastrzeżeń była muzyka. Rzeczywiście rewelacyjna i zapadająca w pamięć na długo. W przeciwieństwie do warstwy dramaturgicznej spektaklu, która – choć minęło zaledwie kilkanaście godzin – już zaczyna zacierać mi się w pamięci. Szkoda, bo Teatr Kana znam z innej strony, a jego dawny spektakl „Moskwa – Pietuszki” pamiętam doskonale do dziś.

Drugi z zaprezentowanych wczoraj spektakli – „Latający Cyrk Monty Pythona” Teatru Polskiego z Bielska-Białej – mógł budzić niejaką niepewność. Z góry skłaniał do zadania sobie pytania o to, czy da się pokazać na scenie skecze jednoznacznie przypisane do bardzo konkretnych wykonawców, w dodatku tak charakterystycznych, jak członkowie tej legendarnej grupy? Wystarczyło jednak kilka pierwszych minut przedstawienia, by na owo pytanie padła odpowiedź twierdząca. A jak to zrobiono? Przede wszystkim autorzy scenariusza – Adam Opatowicz i Witold Mazurkiewicz, który spektakl wyreżyserował – z ogromnego repertuaru Monty Pythona wybrali takie „numery”, które bardzo dobrze sprawdzają się na scenie, w żywym kontakcie z publicznością.

Zrezygnowali zaś z takich, które mogą być pokazywane tylko w telewizji, a także tych, które koniecznie trzeba oglądać wyłącznie w oryginalnym wykonaniu. W spektaklu nie znalazł się np. najpopularniejszy skecz zespołu, czyli „Ministerstwo Głupich Kroków”; i bardzo słusznie, bowiem występujący w nim John Cleese jest nie do podrobienia. W ogóle zresztą Mazurkiewicz nie kazał podrabiać oryginałów, lecz nadzwyczaj umiejętnie wykorzystał duży potencjał własnych aktorów. Cała piątka – Kuba Abrahamowicz, Tomasz Lorek, Sławomir Miska, Adam Myrczek i Rafał Sawicki – wypada znakomicie pod względem aktorskim, wokalnym (przy finałowej piosence „Always Look on the Bright Side of Life” ręce same składały się do oklasków) i ruchowym, ale przede wszystkim świetnie czuje charakterystyczny Monty Pythonowski, purenonsensowy humor. A to wszystko sprawia, że przedstawienie bielsko-bialskiego teatru nie jest sceniczną kopią telewizyjnych programów Latającego Cyrku, lecz oryginalnym spektaklem, który bawi równie dobrze jak pierwowzór. Warto było go zobaczyć.

Piątek – 13 czerwca

Godz. 14.30 – Sala Czarna CK: Teatr WARSawy – „Tato nie wraca” (70 min.)
Godz. 15.00 – sala kinowa CK: Kino festiwalowe – „Dziewczyna z szafy”, reż. Bodo Kox
Godz. 17.00 – Sala Widowiskowa CK: Teatr Pinokio (Łódź) – „Balladyny i romanse” (150 min.)
Godz. 19.30 – Sala Czarna CK: Teatr WARSawy – „Pacjent” (80 min.)
Godz. 21.00 – wirydarz CK: czytanie performatywne dramatu Artura Pałygi „W środku słońca gromadzi się popiół”
Godz. 22.00 – Sala Widowiskowa CK: Teatr Korez (Katowice) – „Swing” (90 min.)
Godz. 22.30 – wirydarz CK: DJ AfterParty – Mr SZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski