Trzy lata temu, gdy Górniczki pojechały na turniej do Poczdamu, zakończyły go ostatecznie na piątej pozycji. W tym roku było niestety trochę gorzej, a bilans piłkarek GKS na tych prestiżowych zawodach to dwa zwycięstwa, tyle samo remisów i cztery porażki. Do tego należy jeszcze dopisać przegraną w rozegranym w piątek sparingu z Turbine Poczdam 2:5.
W fazie grupowej halowych rozgrywek podopieczne Piotra Mazurkiewicza najlepiej poradziły sobie ze Sportingiem CP, który pokonały 4:0. Przy tym zwycięstwie zanotowały jednak remisy z czeską Spartą Praga, przegrany rewanż z Portugalkami i dwie porażki z MTK Hungaria. Co ciekawe, to właśnie tę drużynę Górniczki pokonały w ostatnim spotkaniu o siódme miejsce, i to aż 5:0. W międzyczasie piłkarki GKS uległy natomiast Glasgow City 2:1.
- Mimo takich wyników, te trzy dni dały nam bardzo dużo pod względem sportowym - stwierdza zawodniczka GKS, Natasza Górnicka, która wspomniany już sparing zakończyła ze skręconym stawem skokowym i poczynania swoich koleżanek w hali obserwowała z trybun. Jak w takim razie kapitan Górnika ocenia całe zawody w wykonaniu drużyny?
- Ważne, że mogłyśmy się skonfrontować z europejską elitą i zobaczyć, jak wyglądamy na ich tle. Pozycja, na której zakończyłyśmy turniej nie odzwierciedla jednak do końca naszych umiejętności piłkarskich. Na sukces sportowy składa się jeszcze kilka innych czynników, których nie miałyśmy. Jako kibic zauważyłam, że brakuje nam takiego boiskowego cwaniactwa oraz jeszcze lepszego przygotowania fizycznego - mówi Górnicka. I dodaje, że weekendowe wyniki jedynie motywują zespół do cięższej pracy.
- To, że na krajowym podwórku nie mamy większych problemów z wygrywaniem spotkań ligowych, ma się nijak do rywalizacji z najlepszymi. Wiemy, w którym jesteśmy miejscu i jak wiele pracy potrzebujemy, by dorównać europejskim potęgom - kwituje kapitan Górnika.
- Chciałyśmy zdobyć miejsce, które bardziej by nas satysfakcjonowało. Niemniej jednak, gra z takimi drużynami jak Turbine Poczdam czy Sporting dała nam możliwość rozwoju i pod względem zbierania nowych doświadczeń ten turniej bardzo nam się przydał - komentuje z kolei Ewelina Kamczyk.
Na plus należy na pewno zapisać to, że najlepszą bramkarką całych zawodów wybrano zawodniczkę GKS, Klaudię Kowalską. W całym turnieju triumfowało zaś Turbine Poczdam.
Wyniki GKS Górnik Łęczna na AOK Turbine Hallencup
Grupa B: MTK Hungaria - Górnik Łęczna 1:0, Górnik Łęczna - Sporting Clube de Portugal 4:0, AC Sparta Praga - Górnik Łęczna 1:1, Górnik Łęczna - MTK Hungaria 2:3, Sporting Clube de Portugal - Górnik Łęczna 1:0, Górnik Łęczna - AC Sparta Praga 2:2.
Druga runda: Glasgow City FC - Górnik Łęczna 2:1.
Mecz o 7. miejsce: Górnik Łęczna - MTK Hungaria 5:0.
------------
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?