Ślub bez gości, w pustym kościele. - Jesteśmy szczęśliwi - podkreślają nowożeńcy

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Z powodu epidemii ślub Katarzyny i Arkadiusza odbył się w prawie pustym kościele
Z powodu epidemii ślub Katarzyny i Arkadiusza odbył się w prawie pustym kościele Adrian Bubicz
Nietypowa uroczystość odbyła się w kościele pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Lublinie. W Wielkanoc na ślubnym kobiercu stanęli Katarzyna i Arkadiusz. - Do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy do ślubu w ogóle dojdzie - przyznają.

Katarzyna i Arkadiusz poznali się na imprezie. Kasia tańczyła z innym mężczyzną, a Arek przedstawił mu się jako jej mąż. Nawet podziękował koledze, że się nią zaopiekował. Prawie rok później Arkadiusz faktycznie się oświadczył. Zaczęły się przygotowania do ślubu i wesela.

- Uroczystość planowaliśmy od września. Chcieliśmy, żeby odbyła się w Wielkanoc, bo liczyliśmy, że w święta uda nam się zebrać całą rodzinę. Niestety miesiąc przed planowanym ślubem pojawiły się w Polsce pierwsze przypadki koronawirusa, a zaraz po tym wprowadzono stan epidemii - przyznaje Katarzyna. Młodzi spodziewali się, że na Wielkanoc zostaną zniesione ograniczenia dotyczące liczby wiernych w kościele. Niestety w czwartek tuż przed świętami premier Mateusz Morawiecki ogłosił przedłużenie obostrzeń i podtrzymał limit do pięciu osób w świątyni.

- Decyzja o ślubie bez udziału rodziny była trudna, ale najważniejsze dla mnie było zdrowie i bezpieczeństwo najbliższych. Jednak w obecnej sytuacji ślub w większym gronie mógłby stanowić zagrożenie dla nas i wszystkich obecnych – przyznaje Arkadiusz.

- Po tym jak usłyszałam, że ograniczenia zostały utrzymane byłam pewna, że powinniśmy przełożyć ślub. Arek przekonał mnie, że nie ma na co czekać, bo nie wiadomo kiedy znowu będzie normalnie - dodaje Katarzyna.

Już same przygotowania do uroczystości przebiegały nietypowo.

- Do fryzjera i kosmetyczki byłam umówiona już wcześniej, ale z powodu epidemii musiałam odwołać wizytę. Bałam się, że nie odbiorę sukienki. Na szczęście fryzurę zrobiła mi świadkowa, sukienkę udało się odebrać z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, a paznokcie i makijaż zrobiłam sobie sama. Męża ostrzygł kolega. Początkowo miałam pewne uwagi do jego fryzury, ale szybko się przyzwyczaiłam - żartuje dziewczyna.

Uroczystość odbyła się 12 kwietnia o godz. 16. W kościele pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Lublinie byli tylko narzeczeni, świadkowie, służba liturgiczna i na zmianę, fotograf z kamerzystą. Rodzina i przyjaciele uczestniczyli w uroczystości na żywo dzięki transmisji online. Po uroczystości goście wirtualnie składali im życzenia przed kamerą.

- To było wyjątkowe przeżycie. Rodzina i przyjaciele przed ekranami w swoich domach, w kościele pusto, intymnie ale majestatycznie i niesamowicie uroczyście. W Wielkanoc miłość zwyciężyła. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - przyznają nowożeńcy. Nie potrafiąc ukryć wzruszenia.

Czekaliśmy na nią dwa lata - Jula znowu na scenie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie