Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślub cywilny weźmiemy też w plenerze

Aleksandra Dunajska
Zmiany w prawie umożliwią zakochanym spełnienie marzeń
Zmiany w prawie umożliwią zakochanym spełnienie marzeń Jacek Babicz
Dzięki zapowiadanym zmianom w prawie, ślub cywilny, przynajmniej teoretycznie, będzie można wziąć także poza urzędem stanu cywilnego. I to bez specjalnego uzasadnienia.

- Śluby w miejscu innym niż USC są dziś możliwe w wyjątkowych sytuacjach - np. kiedy ktoś z powodu choroby nie może się stawić w urzędzie. Poza tym, jeśli w danej gminie nie ma wystarczająco reprezentacyjnej sali, narzeczeni mogą wybrać sobie inną. W każdym przypadku musi być jakieś uzasadnienie - tłumaczy Andrzej Marciniak, kierownik USC w Lublinie. Ślubu w plenerze raczej nie udzieli nam także kapłan.

Chociaż Justyna Smerda-Czopek, właścicielka Agencji Impress organizującej imprezy okolicznościowe, podkreśla, że zna przypadki uroczystości poza kościołem czy USC. - Pracownik jednego z lubelskich hoteli powiedział sakramentalne "tak" w ogrodzie lokalu, w którym było wesele - mówi. - Wszystko zależy tak naprawdę od dobrej woli księdza czy urzędnika - dodaje Smerda-Czopek.

Zmiany w prawie mają zlikwidować podobne problemy. - Nowelizacja będzie przewidywać realizację różnego rodzaju "fanaberii" - tłumaczy kierownik lubelskiego USC.

Chodzi o ślub cywilny, np. na łące czy w górach. To będzie jednak kosztowało - nawet kilkaset zł (dziś cena ślubu cywilnego to 84 zł). - Taka uroczystość nie będzie mogła zakłócać pracy urzędu. Bo jeśli np. w sobotę mamy śluby od rana do późnego popołudnia, to nie każdy będzie się mógł odbyć w miejscu wybranym przez narzeczonych. Poza tym na pewno nie każdy urzędnik będzie się musiał godzić na latanie balonem czy nurkowanie - wyjaśnia Marciniak.

W Lublinie ślubów cywilnych jest coraz więcej. W ub. r. było ich tysiąc (konkordatowych - 1,5 tys.). - Zawierają je m.in. młodzi ludzie, którzy chcą się starać o kredyt. Kupują mieszkanie, a dopiero potem przygotowują się do uroczystości w kościele. Decydują się na nie także rozwodnicy oraz starsi - kiedy np. jadą do sanatorium i chcą dostać wspólny pokój - mówi Marciniak.

W mniejszych miejscowościach przed urzędnikiem przysięga niewielu. - Takie przypadki można policzyć na palcach - mówi Edward Jarzynka, z-ca wójta Borzechowa. W Jastkowie w ub. r. ślub cywilny wzięły 4 pary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski