Obraz „Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” Paula Gauguin'a, francuskiego malarza, ma 124 lata. I właśnie tyle czasu musiał czekać, aż ozdobi go charakterystyczny dla Lublina Koziołek. Nie jest to zresztą pierwsza oznaka twórczej inwencji uczestniczek warsztatów artystycznych prowadzonych w „Odeonie”. Spod 11 pędzli wyszły m.in. siedzące przy ognisku "dzieci kwiaty" z własnym kolorowym vanem, modelka pozująca do zdjęcia i młodzieniec w sportowym stroju, który wzgardził owocem z biblijnego drzewa poznania dobra i zła, na rzecz starej dobrej piłki do kosza.
– Naszym zadaniem było opowiedzieć o pracy Paula Gauguin'a, ale swoimi słowami – mówi Zuzia, jedna z artystek.
– Przede wszystkim nasz obraz ma inny nastrój. U Gauguin'a jest smutno, a nas wesoło. Mamy tu taki „przeciwwojnowy” (pacyfistyczny – poprawia nauczycielka) akcent, czyli "dzieci kwiaty" – tłumaczy Zosia, która była odpowiedzialna za namalowanie tego fragmentu dzieła.
Zaraz przy hipisach jest jednak unoszący się ciemny opar tajemnicy. I to dosłownie.
– Tajemnice przedstawiają wewnętrzny strach, który towarzyszy ludziom w drodze. Tajemnica z naszego obrazu może się kojarzyć z dżumą czy koronawirusem, bo symbolizuje też wszystkie przeciwności losu – wyjaśnia Julka, autorka tego segmentu dzieła.
Malowidło ma wielkość 122 na 252 cm. na Prace nad nim – od teoretycznej lekcji historii sztuki, przez interpretacyjną burzę mózgów, aż po niuanse techniki malarstwa olejnego – odbywały się pod kierunkiem Anny Kwiatkowskiej, historyczki sztuki związanej zawodowo z „Odeonem”
– Liczba godzin poświęconych na tę pracę wynosi tyle, ile w szkole roczny program lekcji plastyki – mówi Kwiatkowska. – Edukacja artystyczna jest bardzo ważna, bo sztuka towarzyszy nam od prehistorii. Zdolność myślenia abstrakcyjnego różni nas od zwierząt, a jej efekty są naszym dziedzictwem kulturowym. Nie było języka, nie było pisma, kiedy ludzkość już wyrażała swoje emocje w sztuce. Co nam zostanie, jeśli zabierzemy ją społeczeństwu? – pyta.
Dzieło jest już niemal gotowe. Teraz autorki debatują jedynie nad nadaniem tytułu. Zastanawiają się nad dwoma wariantami: „Nieteraźniejszością” i „Było, jest i będzie”. Ireneusz Włodek, kierownik „Odeonu”, zastanawia się natomiast, jak twórczość podopiecznych zaprezentować szerszemu gronu odbiorców. Planuje w tym celu rozmowę z władzami miasta.
- Ruszył casting do serii filmów „Budowniczowie świata”
- Byliście na mecie Tour de Pologne w Lublinie? Zdjęcia kibicujących mieszkańców
- Nie brakuje chętnych na stare „fanty”! Lubelska Giełda Staroci przyciągnęła tłumy
- Kazimierz Dolny zamienił się w stolicę filmu! Fotorelacja
- Ciało ze śladami pogryzienia znalezione po tygodniu w pszenicy
- Uczy, bawi i zachwyca. Za nami pierwszy dzień Carnavalu Sztukmistrzów! [ZDJĘCIA]
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?