Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smartfony, hipisi i Koziołek. Tak dziewczyny z Kaliny uwspółcześniły obraz znanego impresjonisty

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Klub Osiedlowy „Odeon” to niepozorne miejsce na Kalinowszczyźnie. Nikt z przechodniów (jeszcze) nie wie, że kryje się w nim cenna reprodukcja dzieła francuskiego malarza. Wykonało ją 11 uczestniczek warsztatów artystycznych.

Obraz „Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” Paula Gauguin'a, francuskiego malarza, ma 124 lata. I właśnie tyle czasu musiał czekać, aż ozdobi go charakterystyczny dla Lublina Koziołek. Nie jest to zresztą pierwsza oznaka twórczej inwencji uczestniczek warsztatów artystycznych prowadzonych w „Odeonie”. Spod 11 pędzli wyszły m.in. siedzące przy ognisku "dzieci kwiaty" z własnym kolorowym vanem, modelka pozująca do zdjęcia i młodzieniec w sportowym stroju, który wzgardził owocem z biblijnego drzewa poznania dobra i zła, na rzecz starej dobrej piłki do kosza.

– Naszym zadaniem było opowiedzieć o pracy Paula Gauguin'a, ale swoimi słowami – mówi Zuzia, jedna z artystek.

– Przede wszystkim nasz obraz ma inny nastrój. U Gauguin'a jest smutno, a nas wesoło. Mamy tu taki „przeciwwojnowy” (pacyfistyczny – poprawia nauczycielka) akcent, czyli "dzieci kwiaty" – tłumaczy Zosia, która była odpowiedzialna za namalowanie tego fragmentu dzieła.

Zaraz przy hipisach jest jednak unoszący się ciemny opar tajemnicy. I to dosłownie.

– Tajemnice przedstawiają wewnętrzny strach, który towarzyszy ludziom w drodze. Tajemnica z naszego obrazu może się kojarzyć z dżumą czy koronawirusem, bo symbolizuje też wszystkie przeciwności losu – wyjaśnia Julka, autorka tego segmentu dzieła.

Malowidło ma wielkość 122 na 252 cm. na Prace nad nim – od teoretycznej lekcji historii sztuki, przez interpretacyjną burzę mózgów, aż po niuanse techniki malarstwa olejnego – odbywały się pod kierunkiem Anny Kwiatkowskiej, historyczki sztuki związanej zawodowo z „Odeonem”

– Liczba godzin poświęconych na tę pracę wynosi tyle, ile w szkole roczny program lekcji plastyki – mówi Kwiatkowska. – Edukacja artystyczna jest bardzo ważna, bo sztuka towarzyszy nam od prehistorii. Zdolność myślenia abstrakcyjnego różni nas od zwierząt, a jej efekty są naszym dziedzictwem kulturowym. Nie było języka, nie było pisma, kiedy ludzkość już wyrażała swoje emocje w sztuce. Co nam zostanie, jeśli zabierzemy ją społeczeństwu? – pyta.

Dzieło jest już niemal gotowe. Teraz autorki debatują jedynie nad nadaniem tytułu. Zastanawiają się nad dwoma wariantami: „Nieteraźniejszością” i „Było, jest i będzie”. Ireneusz Włodek, kierownik „Odeonu”, zastanawia się natomiast, jak twórczość podopiecznych zaprezentować szerszemu gronu odbiorców. Planuje w tym celu rozmowę z władzami miasta.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski