Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Snajperzy poszukiwani

Paweł Balcerek
Kibice Górnika Łęczna liczą, że już od meczu z Wisłą Płock Prejuce Nakoulma będzie strzelał bramki jak na zawołanie.
Kibice Górnika Łęczna liczą, że już od meczu z Wisłą Płock Prejuce Nakoulma będzie strzelał bramki jak na zawołanie. Fot. Przemysław Szyszka
Siedem spotkań, siedem porażek, jedna strzelona bramka i aż osiemnaście straconych - tak prezentuje się dorobek Górnika Łęczna, Motoru Lublin i Hetmana Zamość na starcie piłkarskich rozgrywek w naszym kraju.

Przynajmniej przez tydzień z wysoko podniesioną głową może chodzić jedynie Michał Maciejewski. Gdyby nie gol obrońcy Motoru przeciwko Warcie Poznań, bilans ekip w regionie byłby jeszcze gorszy.

Postawa Motoru i Hetmana dziwić nie może. Oba kluby borykają się z poważnymi kłopotami organizacyjnymi, a działaczom sen z powiek spędzają puste kasy. - Niestety, jest jak jest i nic na to nie poradzimy. Trze-ba sobie jakoś radzić - przyznaje Andrzej Orzeszek, trener Hetmana, który pomocy szuka gdzie się da, także wśród dziennikarzy. - A może pan potrafi strzelać bramki? Jeśli może nam pan pomóc, to chętnie zgłosimy pana do rozgrywek - Orzeszek mimo trudności stara się nie tracić dobrego humoru. - Dużo będzie zależało od podejścia zawodników. Mimo przegranych w dwóch pierwszych meczach, mogliśmy schodzić z boiska z podniesionymi głowami. Ale tak jak z Resovią, nie chciałbym więcej przegrywać.

Także w Motorze się nie przelewa. A co za tym idzie, kłopoty z każdym meczem będą się potęgować. - Jeszcze jeden przegrany mecz i możemy siąść psychicznie - przestrzega Maciejewski. - Nie mam recepty na zdobywanie bramek, ale wydaje się, że potrzeba więcej wiary we własne możliwości. Jest hamulec w głowie i wygląda to tak, jakby koledzy bali się, że mogą strzelić gole - dodaje i przy okazji sam zamierza, przy nadarzającej się okazji, brać ciężar strzelania na własne barki. - Rzuty rożne są grane pode mnie, więc myślę, że nie poprzestanę na jednej bramce i jeszcze coś wpadnie.

Dużo większe oczekiwania są wobec piłkarzy Górnika. Klub oficjalnie wyznaczył cel wywalczenia awansu do ekstraklasy, ale jeśli łęcznianie nie zaczną zdobywać bramek, będzie to zadanie niewykonalne. - Pracujemy nad skutecznością, bo to jeden z elementów, który na pewno musimy poprawić. Dodatkowo potrzeba nam dokładności i spokoju w grze - zauważa Wojciech Stawowy, trener zielono-czarnych. Szansą na zyskanie pewności w grze będzie środowy sparing z Avią Świdnik (o 17.30 w Łęcznej). W nim Stawowy ma testować również przydatność do zespołu dwóch łotewskich piłkarzy, a także Ensara Arifovicia, który niedawno rozwiązał umowę z Jagiellonią Białystok. - W ciemno go nie wezmę, dlatego chcę mu się przyjrzeć - zdradza szkoleniowiec. - Liczę też na powrót do gry Grześka Szymanka i Kamila Stachyry, od środy do treningów powróci Krystian Wójcik. Dopinamy transfery Kacpra Tatary, być może naszym zawodnikiem wkrótce będzie Tomek Mazurkiewicz. Wtedy nasza siła uderzeniowa będzie zdecydowanie większa.

Wszyscy wierzą także, że wreszcie przełamie się Prejuce Nakoulma. - Bardzo na niego liczę, a najlepszym momentem do zdobycia bramek byłoby spotkanie z Wisłą Płock. Mimo że to mecz dopiero trzeciej kolejki, już teraz o ogromnej randze. Nie możemy w niedzielę stracić punktów - przekonuje Stawowy.

Jak ważny jest ten pierwszy raz doskonale wie Łukasz Giza, napastnik Wisły Puławy, w barwach której w poprzednim sezonie strzelił 37 ligowych bramek i dołożył do tego siedem trafień w rozgrywkach Pucharu Polski. - Gdy zawodnik czy zespół się odblokuje, wtedy jest z górki. Człowiek nabiera pewności siebie - opisuje "Gizman". - Strzelanie bramek to jednak nie tylko napastnicy. Cały zespół musi na to zapracować. Zwłaszcza w Górniku, ale i Motorze oraz Hetmanie są zawodnicy, którzy potrafią strzelać gole, dlatego jestem dobrej myśli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski