Sondaż Kuriera: Zobacz, jak lublinianie oceniają prezydenta Krzysztofa Żuka

Instytut Badania Opinii Homo Homini przepytał na zlecenie Kuriera Lubelskiego 1067 mieszkańców Lublina. Badanie przeprowadzono w dniach od 5 do 10 marca. Prezydenta Lublina pozytywnie oceniło 53 procent ankietowanych mieszkańców. - Trudno nie czuć satysfakcji z takiego wyniku - komentuje wyniki Krzysztof Żuk.

Negatywnie włodarza miasta ocenia 10 procent badanych. W tym zdecydowanie źle - 4,4 procent i raczej źle - 6,3 proc. Neutralną postawę wobec Krzysztofa Żuka zadeklarowało aż 28 proc. osób przepytanych przez Homo Homini.

- To trochę zaskakujące, że ta grupa jest tak duża, że przez trzy lata mojej kadencji tak wielu mieszkańców nie wyrobiło sobie o mnie zdania - podkreśla Żuk. - Ale być może chodzi o osoby, które zupełnie nie interesują się polityką - dodaje.

8 procent respondentów na pytania ankieterów odpowiedziało "trudno powiedzieć".

- W porównaniu z poprzednikami oceniam prezydenta Żuka pozytywnie. Na pewno zwiększyła się dynamika rozwoju miasta - mówi Marian Król, przewodniczący lubelskiego NSZZ "Solidarność". - Minusem jest fakt, że nie przybywa miejsc pracy i nie maleje bezrobocie - ocenia Król.

Nie jest zaskoczeniem, że największym poparciem prezydent cieszy się wśród elektoratu PO. Pozytywnie oceniło go 77 proc. przepytanych zwolenników tej partii. Drugi najlepszy wynik (60 proc. pozytywnych wskazań) Żuk odnotował wśród osób popierających Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego.

Spore poparcie prezydent ma też wśród przedstawicieli lewicy - na plus oceniło go 52 proc. wyborców SLD. Najgorzej Żuk wypadł w oczach zwolenników PiS - 30 proc. wypowiedziało się o nim negatywnie (28 proc. oceniło go jednak pozytywnie).

- Z punktu widzenia biznesu jest to najlepsza kadencja w Lublinie od kilkunastu lat - uważa Dariusz Jodłowski, prezes Związku Prywatnych Pracodawców Lubelszczyzny "Lewiatan". - Lepiej zarządzane są finanse miasta i inwestycje. Położono silny nacisk na rozwój strefy ekonomicznej - wylicza Jodłowski. Ale też dodaje, że mimo wszystko oczekiwania środowiska przedsiębiorców są większe. - Żeby wzrosły przychody miasta z podatków i powstawały miejsca pracy, trzeba ułatwiać działalność przedsiębiorcom. Jeśli zaś chodzi o ich obsługę w ratuszu, to nadal jest bardzo dużo do zrobienia. Biuro Obsługi Inwestorów działa lepiej niż przed cztery laty, ale praca pozostałych wydziałów pozostawia wciąż wiele do życzenia. Załatwienie czegokolwiek to nadal droga przez mękę - tłumaczy Jodłowski.

O prezydencie Krzysztofie Żuku mówią jego kontrkandydaci w wyborach samorządowych z 2010 roku

Lech Sprawka (PiS)
Dostrzegam w tej kadencji więcej plusów niż minusów. Mówię to także z punktu widzenia programu, który proponowałem, bo kilka punktów z niego zostało zrealizowanych, np. przebudowa skrzyżowania ulic Głębokiej i Filaretów. Są oczywiście także minusy, np. zmiana planów rozwiązania problemu ul. Sowińskiego (miasto rezygnuje z tunelu - red.). Co do zadłużenia - uważam, że jeżeli chce się prowadzić duże inwestycje, zaciąganie kredytów jest konieczne. Zabrakło mi jednak bardziej aktywnego poszukiwania innych instrumentów finansowych. Dopiero ostatnio, przy budowie basenu, pod-jęto próbę uruchomienia obligacji przychodowych, czyli narzędzia, które nie obciąża zadłużenia miasta i zmniejsza koszty obsługi długu.

Zbigniew Wojciechowski (niezależny)
W szkolnej skali ocen wystawiam Krzysztofowi Żukowi - 5,5. To, co przede wszystkim zasługuje na pochwałę, to program inwestycyjny realizowany w Lublinie. Inwestycje ruszyły z miejsca w przeciwieństwie do poczynań dwóch poprzedników Żuka. Na uznanie zasługuje również bardzo dobra współpraca z mieszkańcami, radami dzielnic. Żeby jednak nie idealizować działań obecnego prezydenta, trzeba też wskazać na projekty, które nie do końca są akceptowane przez mieszkańców, np. stadion przy ul. Krochmalnej. Będzie trzeba do niego dopłacać i chodzi o olbrzymie pieniądze, bo na drużynę pierwszoligową czy ekstraklasową nie mamy co liczyć w najbliższym czasie.

Jerzy Gryz (SLD)
Pracę prezydenta oceniam dobrze. Sprawy inwestycyjne naprawdę ruszyły, mam na myśli np. drogi. Druga pozytywna sprawa, to poważne potraktowanie budżetu obywatelskiego: ludzie w dzielnicach mają pieniądze, którymi mogą dysponować. To pobudza do aktywności. Trzeci plus daję za dobre ułożenie współpracy, m.in. z Urzędem Marszałkowskim. Ważną pracę wykonano przy opracowaniu strategii miasta. Istotne jest też zaangażowanie we współpracę z naszymi partnerami wschodnimi. Minusem jest niezrealizowanie niektórych zapowiedzianych inwestycji, zwłaszcza tunelu pod Al. Racławickimi i przebudowy skrzyżowania al. Solidarności - Sikorskiego - Ducha.

Andrzej Bieńko (PSL)
Gdybym brał udział w badaniu, to prezydenturę Krzysztofa Żuka oceniłbym "raczej dobrze". Mocną stroną jest szeroki front inwestycyjny realizowany w tej kadencji. I mam tu małą satysfakcję, bo wśród inwestycji znalazły się również te, które wskazywałem w kampanii wyborczej w 2010 roku. Chodzi o zmiany w ruchu na ul. Sowińskiego oraz utworzenie przystanku komunikacji miejskiej na wyso-kości miasteczka akademickiego.
Słabą stroną kadencji Żuka jest sytuacja na lubelskim rynku pracy. Stopa bezrobocia w mieście jest za wysoka, trzeba podjąć bardziej aktywne działania, żeby poprawić tę sytuację.