Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SP 21 w Lublinie zamknięta z powodu wirusa. Połowa uczniów chora, pięcioro jest w szpitalu

Ilona Leć
Na stronie internetowej SP 21 zamieszczono komunikat o odwołaniu zajęć
Na stronie internetowej SP 21 zamieszczono komunikat o odwołaniu zajęć www.sp21.lublin.pl
We wtorek do gabinetu pielęgniarki Szkoły Podstawowej nr 21 w Lublinie zgłosiło się 24 uczniów. Dzieci uskarżały się na silne bóle brzucha i biegunkę. Część wymiotowała. W środę rano w kolejce do pielęgniarki ustawiło się kolejnych dziewięciu uczniów. Objawy były podobne. Tego dnia z 504 uczniów, którzy mieli pojawić się w szkole, przyszło tylko… 214. Dyrekcja, po alarmie pielęgniarki postanowiła działać.

- Zdecydowaliśmy się na radykalny krok i zamknięcie placówki aż do piątku - relacjonuje Jerzy Piskor, dyrektor SP nr 21. W środę lekcje zakończyły się przed godz. 14. Do końca tygodnia nie działa też szkolna świetlica. Ze względu na dramatycznie rosnącą falę zachorowań nie odwołałem zebrań z rodzicami. Musimy ich ostrzec, by uważali na swoje pociechy - zapewnia Jerzy Piskor. I dodaje: - Zdarzało się bowiem, że dziecko jednego dnia wymiotowało, a następnego było posyłane do szkoły, bo rodzice nie mieli go z kim zostawić. I tak jeden uczeń automatycznie zarażał się od drugiego.

W środę placówkę dokładnie skontrolowali pracownicy sanepidu. - Sprawdzaliśmy szkołę pod każdym możliwym kątem. Zajrzeliśmy m.in. do kuchni, żeby pobrać niezbędne próbki i wykluczyć zatrucie produktami, które nie wymagają obróbki cieplnej, np. surówkami czy owocami - relacjonuje Irmina Nikiel, szefowa lubelskiego sanepidu.

Podejrzewa się, że w ubiegłym tygodniu jedna z osób pracujących w szkolnej kuchni miała podobne objawy do tych, które zgłaszały dzieci. W szkole wprowadzono surowy reżim sanitarny. Dezynfekowano m.in. muszle klozetowe, klamki. Dzieciom polecano tego dnia dokładniejsze mycie rąk po skorzystaniu z toalety.

- Podejrzewamy zakażenie rotawirusami, które przenoszone są drogą pokarmową - ostrzega Irmina Nikiel. Dużą rolę w rozprzestrzenianiu choroby odgrywają ręce. Do zakażenia dochodzi w momencie, gdy dziecko spożyje pokarm zanieczyszczony przez chorą osobę.

Sanepid uspokaja. Gwałtowne zatrucia dotyczą w tym momencie tylko jednej szkoły. - Nie wpłynęły do nas żadne niepokojące sygnały z innych placówek. Niestety, w wyniku zakażenia, piątka dzieci z SP nr 21 została poddana hospitalizacji - dodaje Nikiel.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski