Bocznica kolejowa przebiega przez tereny rolnicze użytkowane przez mieszkańców Zarzecza, Piask i Budzynia. Na tym terenie został zaprojektowany system dróg dojazdowych i przejazdów przez tory kolejowe. Spadkobiercy przekonują, że przebiega przez blisko 300 działek, dzieląc je na te "przed torem" na terenie miasta i "za torem" - na terenie gminy Kraśnik.
- Dziwi nas, że fabryka usiłuje sprzedać bocznicę razem z przylegającymi terenami, które spełniają rolę służebną i nie raczy nas, bezpośrednio zainteresowanych, o tym po- informować - mówi Andrzej Misiak, reprezentujący mieszkańców Zarzecza.
- Obawiamy się, że sprzedaż przez FŁT terenów związanych z bocznicą kolejową po uzyskaniu prawa własności pozbawi nas możliwości dojazdu do pól uprawnych - tłumaczy Zbigniew Rubaj, reprezentujący dzielnicę Budzyń. - To wielce prawdopodobny scenariusz, jeśli inwestor zapłaci za ten teren 27 mln złotych, które chce uzyskać fabryka.
Zarząd FŁT nie widzi powodu wstrzymywania procedury założenia księgi wieczystej na tereny bocznicy kolejowej. - Odezwała się grupa osób niezadowolonych z naszych planów - twierdzi Grzegorz Jasiński, prezes Fabryki Łożysk Tocznych Kraśnik. - Uważam nawet, że chcą skorzystać z okazji i wyłudzić pieniądze. Mamy przed-wojenne rozporządzenie, na podstawie którego odbyło się wywłaszczenie i nie jest możliwe, aby odszkodowania nie zostały wypłacone.
Wojewoda lubelski potwierdza, że jest zobligowany do wydania decyzji potwierdzającej, że grunty bocznicy od 5 grudnia 1990 r. z mocy prawa stały się przedmiotem użytkowania wieczystego fabryki. Kwestię ustalenia dojazdu do pól uprawnych należy zatem regulować na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?