Palące się ciało zauważył w ubiegły piątek na cmentarzu w Łopienniku Nadrzecznym jeden z mieszkańców. Ponieważ leżało przy grobie rodziców księdza Bogusława P., oskarżonego o molestowanie ministrantów, a kapłan zostawił w domu list pożegnalny, uznano, że to on popełnił samobójstwo oblewając się łatwopalną substancją i podpalając. Ciało wstępnie zidentyfikował też bliski znajomy kapłana. Ze względu na stan ciała była to jednak identyfikacja jedynie w oparciu o charakterystyczną sylwetkę mężczyzny.
- W czwartek spotkaliśmy się z rodziną księdza P. - poinformował prokurator Mirosław Buczek. - Nie wydaliśmy im jednak zgody na pochówek. Poczekamy z tym na otrzymanie ostatecznego potwierdzenia tożsamości denata.
Materiał do badania DNA pobrano na początku tego tygodnia podczas sekcji zwłok. Porównany zostanie z materiałem krewnych księdza. Wyniki poznamy w poniedziałek.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?