Specjaliści wolą leczyć w Lublinie

Od 2010 r. w szpitalu w Białej Podlaskiej przestały działać cztery poradnie: logopedyczna, leczenia bólu oraz alergologiczna dla dzieci i opieki psychiatrycznej dla dzieci. - O ile zamknięcie dwóch pierwszych poradni miało związek z działaniami reorganizacyjnymi, o tyle dwie kolejne przestały działać głównie dlatego, że zabrakło nam specjalistów i nie spełnialiśmy wymogów narzuconych przez Narodowy Fundusz Zdrowia - wyjaśnia Joanna Kozłowiec, rzecznik prasowy szpitala w Białej Podlaskiej. Dodaje, że od stycznia leczeniem dzieci zajmuje się poradnia alergologiczna ogólna, pacjenci nie pozostali więc zupełnie bez opieki. Gorzej jest z opieką psychiatryczną, ponieważ brak jest chętnego do pracy w Białej Podlaskiej specjalisty, który przejąłby na siebie zadania zamkniętej poradni.

Od Nowego Roku także szpital w Hrubieszowie musiał zamknąć poradnię opieki paliatywnej z powodu braku specjalisty. - Przez lata poradnię tę prowadziła lekarz specjalista chorób wewnętrznych. W tym roku NFZ postawił warunek, że musi być to specjalista medycyny paliatywnej. A takiego nie mamy - mówi Teresa Futyma, rzeczniczka szpitala w Hrubieszowie. Pacjenci, najczęściej cierpiący z powodu chorób nowotworowych, do poradni muszą teraz dojeżdżać ok. 50 km - do Chełma lub Zamościa.

Szpital w Hrubieszowie próbował ściągnąć do pracy odpowiedniego specjalistę, ale chętnych nie było. - Od dłuższego czasu bezskutecznie poszukujemy kardiologa, chirurga, anestezjologa. No cóż, specjaliści, zwłaszcza młodzi, wolą pracować w Lublinie albo innych dużych miastach - dodają w szpitalu.