Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Speed Car Motor Lublin - Stal Rzeszów. Drugi krok do 1. ligi może być trudniejszy

Krzysztof Nowacki
Bartosz Frydrych
Po wygranej w Rzeszowie różnicą 14 punktów, w niedzielę (godz. 15) Speed Car Motor stanie przed wielką szansą na awans do pierwszej ligi.

- W Rzeszowie wywalczyliśmy dobry wynik, ale to niewiele zmienia. Do meczu w Lublinie musimy być równie dobrze przygotowani – podkreśla przed rewanżem ze Stalą Dariusz Śledź, trener Speed Car Motoru. Przed tygodniem lubelski zespół wygrał w pierwszym meczu barażowym 52:38 i jeśli w niedzielę na własnym torze „koziołki” nie roztrwonią 14-punktowej zaliczki, wówczas awansują.

CZYTAJ TEŻ: Wybieramy najlepszego kibica lubelskiego żużla. Do wygrania kolacja z Jeleniewskim i Boberem (PLEBISCYT)

- Na pewno rywale nie przyjadą przegrać. Będą walczyć i nie możemy ich zlekceważyć. Zrobiliśmy pierwszy krok do pierwszej ligi, ale ten drugi wcale nie musi być łatwiejszy – uważa Śledź.

W Motorze wszyscy są skupieni, ale dobry rezultat wywalczony w pierwszym meczu pozwala z optymizmem oczekiwać niedzielnego meczu. - Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku w Rzeszowie. Zrobiliśmy sobie dużą przewagę i mamy teraz trochę łatwiejsze zadanie. Ale nie odpuszczamy i normalnie przygotowujemy się do zawodów – zapewnia Paweł Miesiąc.

Lubelska drużyna poświęciła dużo czasu na przygotowania do spotkań barażowych. Zadbano o każdy szczegół, który może pomóc w odniesieniu sukcesu. – Zwycięstwo w Rzeszowie było dla nas nagrodą za przygotowania i za cały sezon. Teraz musimy jednak dokończyć zadanie i dopiero wtedy będziemy mogli głośno mówić, że jesteśmy w pierwszej lidze – dodaje Miesiąc.

Dariusz Śledź na niedzielę zapowiada start w identycznym zestawieniu, jak przed tygodniem. Parę juniorów tworzyć będą Oskar Bober i Wiktor Trofimow, który przed tygodniem dołączył do lubelskiej drużyny. – Jestem zadowolony z jego jazdy, chociaż on sam jest bardzo ambitnym zawodnikiem i chciał więcej. A stać go na to i w Lublinie może przywieźć jeszcze więcej punktów – ocenia szkoleniowiec.

Trener Stali, Janusz Stachyra, pozmieniał zestawienie par i na mecz do Lublina zaprosił Jake’a Allena, który ma zastąpić Erika Rissa. - W każdym zawodniku jest sportowa złość i Rzeszów nie złoży broni, tylko przyjedzie walczyć. Mają swoje ambicje i na pewno będą chcieli odrobić starty – uważa Paweł Miesiąc.

Do składu Stali może dołączyć jeszcze Josh Grajczonek, najskuteczniejszy żużlowiec rzeszowian w tym sezonie. Australijczyk z powodu kontuzji nie mógł wystąpić przed tygodniem. Działacze chcieli nawet, żeby Grajczonek, posiadający polskie korzenie, zdał naszą licencję i w rewanżu mógł jeździć jako Polak. Czwartkowy egzamin w Częstochowie został jednak odwołany z powodu deszczu.

- Jeśli Grajczonek będzie się lepiej czuł, to na pewno i tak będą chcieli z niego skorzystać. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli uzyska polską licencję, to poważnie wzmocni siłę Stali. Jestem przekonany, że Rzeszów będzie walczył do końca. Ale my będziemy przygotowani – twierdzi Śledź.

Speed Car Motor Lublin - Stal Rzeszów (awizowane składy):
Stal Rzeszów:
1. Dawid Lampart
2. Marcel Szymko
3. Nicklas Porsing
4. Jake Allen
5. Nick Morris
6. Wiktor Lampart

Motor Lublin:
9. Bjarne Pedersen
10. Stanisław Burza
11. Daniel Jeleniewski
12. Paweł Miesiąc
13. Robert Lambert
14. Wiktor Trofimow
15. Oskar Bober

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski