Stowarzyszenie "Razem dla Lubelszczyzny" powstało w 2005 roku z inicjatywy lubelskich posłów do Parlamentu Europejskiego. Jednym z zadań, które sobie stawia, jest promocja uzdolnionej młodzieży. Pierwsze stypendium powędrowało do Moniki Rapy z Mamot Górnych. Posiadająca niezwykły głos sopranistka uczyła się wówczas w Liceum Ogólnokształcącym w Janowie Lubelskim.
Monika
- Moja przygoda ze śpiewaniem rozpoczęła się w drugiej klasie szkoły podstawowej- opowiada Monika. - Pierwszy raz publicznie wystąpiłam podczas I Komunii Świętej. Na drugi dzień moi rodzice dostali telefon z propozycją nie do odrzucenia. Zaproponowano mi uczęszczanie na lekcje śpiewu w Janowskim Domu Kultury. I tak się właśnie zaczęło…
Potem były zajęcia w Młodzieżowym Domu Kultury w Biłgoraju i prywatne lekcje śpiewu. Rodzina przekonana o wyjątkowym talencie Moniki nie szczędziła sił i środków.
- Początkowo w moim repertuarze muzycznym "gościła" głównie poezja śpiewana. Kiedyś przypadkowo natrafiłam na nagranie Anny Netrebko i uświadomiłam sobie, że to właśnie klasyka jest tym, czym chciałabym się zajmować w przyszłości - opowiada dziewczyna.
Nauka śpiewu nigdy się jednak nie kończy. Jak mówi Monika, zdobycie odpowiedniej techniki nie jest kwestią kilku lekcji, a wielu lat pracy.
- Jeden z moich nauczycieli mawiał, iż talent stanowi zaledwie jeden procent sukcesu, pozostałych dziewięćdziesiąt dziewięć to codzienna ciężka praca. Jeżeli jednak mowa jest o pasji, nie możemy określać jej w kategoriach ciężkiej pracy - śmieje się sopranistka. Przyznaje jednak, że gdyby nie wsparcie Stowarzyszenia "Razem dla Lubelszczyzny" oraz kopalni Bogdanka nie doszłaby tak daleko.
- To właśnie dzięki tym firmom mam możliwość profesjonalnego rozwijania się w dziedzinie muzyki klasycznej. Dzięki ich wsparciu od 6 lat poszerzam swoje zdolności, na co zapewne sama nie mogłabym sobie nigdy pozwolić - mówi. - I są efekty. 1 marca w Piwnicy pod Baranami w Krakowie odbędzie się mój recital dyplomowy. Będzie to zwieńczenie mojej nauki w Krakowskiej Szkole Wokalno-Aktorskiej. Marzę, aby w przyszłości występować na scenie Opery Krakowskiej.
Tymoteusz
O chłopcu nie można mówić inaczej niż jako o 15-letnim artyście, niezwykle uzdolnionym malarzu i rysowniku.
- Malowałem odkąd pamiętam. To był mój ulubiony sposób spędzania wolnego czasu - opowiada Tymek Przygrodzki. - Przesadnego talentu jako dziecko w sobie jednak nie widziałem. Tego, że maluję nieco lepiej od kolegów dowiedziałem się dopiero, kiedy zorganizowano mi pierwszą wystawę.
Chłopiec miał wtedy zaledwie 7 lat. A na wystawie pt. "Moje wakacje" pokazano jego rysunki przedstawiające m.in. rozległe plaże, tropikalne dżungle, żyrafę i samoloty, które jako chłopczyk najchętniej odtwarzał.
- Potem zachłysnąłem się tematyką historyczną - mówi nastolatek. - Chętnie oglądałem obrazy wielkich mistrzów i rysowałem ich fragmenty. Bawiłem się ich tematyką.
W 2009 r. Przygrodzki, jako uczeń III klasy Szkoły Podstawowej nr 50 w Lublinie, zaprezentował swoje prace na wystawie "Wyspiański". Znalazły się na niej reprodukcje oraz kopie obrazów i impresje na ich temat. W klasie VI zorganizował w lubelskim magistracie kolejną wystawę z pracami przedstawiającymi fragmenty Bitwy pod Grunwaldem Matejki.
- Malowałem je głównie wszystkimi pastelami w trakcie wakacji. Taki miałem wtedy okres - mówi. - Były też inne konkursy i wystawy.
- Malowanie to twoje hobby?
- Nie. To jest to, co chcę robić zawodowo - mówi. - Moim hobby jest muzyka. Chodzę do szkoły muzycznej. Śpiewam w chórze. Gram na klarnecie. To moje hobby.
Tymoteusz Przygrodzki nie potrafi powiedzieć, kim będzie, gdy dorośnie. Malarzem? Plakacistą? Może wykładowcą na wydziale artystycznym?
- Mam jeszcze bardzo dużo czasu, żeby się na coś zdecydować. Na razie wiem z całą pewnością, że chciałbym studiować w tym kierunku malarskim - mówi. - Potem się zobaczy. Poza tym poszukuję. Nie mam ulubionego malarza. Nie mam ulubionego kierunku w sztuce. Oglądam wszystko i próbuję wszystkiego. Taki mam teraz czas.
W tych działaniach wspiera chłopca Stowarzyszenie "Razem dla Lubelszczyzny".
- Dzięki niemu mam niesamowitą okazję malować najpiękniejsze zabytki Wiednia, Wenecji, Rzymu czy Budapesztu - dodaje chłopiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?