- Składamy wniosek do sądu o wypłatę na rzecz gminy Lublin kary umownej nałożonej na spółkę Warbus - poinformowała w poniedziałek Monika Fisz, podinspektor ds. marketingu i kontaktów z mediami w ZTM.
Kara opiewa na 7,5 mln zł. Warbus miał ją wpłacić do soboty. Ale tego nie zrobił.
- Nie będziemy płacić, bo to ZTM zalega wobec nas z płatnościami - ripostował Paweł Szymonik, dyrektor generalny spółki Warbus.
Kara, bo Warbsu zjechał z tras
Aby zrozumieć całą sytuację trzeba cofnąć się do 18 lipca. Wtedy Warbus poinformował, że od następnego dnia nie będzie już woził pasażerów w Lublinie.
Warszawska spółka obsługiwała linie 2, 3, 6, 10, 13, 14, 20, 26, 30, 31, 32, 39, 40, 42, 45.
Łącznie świadczyła usługi przy wykorzystaniu 24 autobusów. Wypadnięcie Warbusu z rynku doprowadziło do kryzys w komunikacji.
M.in. przez pół dnia w ogóle nie obsługiwana była linia nr 30.
Po siedmiu dniach, czyli w ostatni czwartek ZTM poinformował, że rozwiązuje umowę z Warbusem. I, że następuje to z winy przewoźnika.
- Wykonawcy naliczona została kara umowna w wysokości 7,5 mln zł - informowała wówczas Fisz.
Warbus miał trzy dni na zapłacenie. I tego nie zrobił.
Część kary jednak już do wzięcia
ZTM z uzyskaniem pieniędzy do Warbusu nie będzie musiał jednak czeka do wyroku sądowego. Cześć środków może trafić na konto zarządu dużo szybciej. Chodzi o kwotę ok. 4,1 mln zł.
To środki, które Warbus złożył na konto bankowe w ramach gwarancji zabezpieczającej kontrakt podpisany z lubelskim ZTM.
- Uruchamiamy tę gwarancję - zapowiedziała Fisz.
- Zajęcie tych pieniędzy praktycznie nic nie znaczy. ZTM będzie je musiał zwrócić i to z odsetkami. A problem - i to problem dla ZTM - pojawi się gdy my wystąpimy z wnioskiem dotyczącymi naszych roszczeń - stwierdził Szymonik.
Problem z waloryzacją
Spór między ZTM a Warbusem sprowadza się do sposobu naliczania waloryzacji z realizowane przewozy. Warszawska spółka zarzuca ZTM, że zaniża on wypłaty.
- Przygotowujemy pozwy, łącznie będzie ich trzy, na łączną kwotę 45 mln zł. Brak przestrzegania umów cofa miasto Lublin do epoki kamienia łupanego - przekonywał Szymonik.
- Gmina Lublin nie ma żadnych wymaganych zobowiązań wobec spółki - ripostowała Fisz. I dodała: - Wszystkie wymagane wynagrodzenia należne firmie Warbus w związku z realizacją przedmiotowej umowy były i są regulowane do dnia dzisiejszego na bieżąco, w terminie zgodnym z postanowieniami łączącej strony umowy. Z naszej strony praworządność jest zachowana i nie boimy się żadnych działań kontrolnych, a odpowiedzialność za sytuację firmy jak i swoje działania ponosi tylko i wyłącznie Warbus.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
- Niebezpiecznie mało wody przy słynnym kościele na wyspie
- Carnaval Sztukmistrzów, czyli wyjątkowe święto cyrku
- Zobacz walkę „Koziołków" z „Bykami" w Lesznie (ZDJĘCIA)
- 10 miejsc na krótką wycieczkę za Lublin. Dojazd w godzinę
- Koniki polskie ze Zwierzyńca. Zobacz, jak żyją na Roztoczu
- Oto nowe restauracje w Lublinie
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?